Mińsk: czarna lista gnębicieli opozycji
Sankcje powinny dotknąć nie tylko wyższych urzędników, ale też inne osoby, które przyłożyły rękę do represji i fałszerstw - sugeruje białoruska opozycja. Tworzą spis takich ludzi.
2010-12-23, 10:15
Posłuchaj
- Tworzymy "czarnę listę" osób, które uczestniczyły w fałszowaniu wyborów i tłumieniu pokojowej manifestacji 19 grudnia - poinformował jeden z działaczy opozycyjnych, Franak Wiaczorka.
Wzywa Zachód do wprowadzenia surowszych sankcji nie tylko wobec Aleksandra Łukaszenki i niektórych wyższych urzędników, ale też innych osób, odpowiedzialnych za nieprawidłowości w wyborach, nieuczciwych dziennikarzy, sędziów i funkcjonariuszy,
Przypomniał, że obrońcy praw człowieka odnotowali liczne nieprawidłowości, a według niezależnych badań powinna odbyć się druga tura wyborów. W czasie protestów zatrzymano ponad 600 osób, większość z nich skazano na kary więzienia.
Wiaczorka zachęca wszystkich ofiar do udziału w tworzeniu "czarnej listy". Informacje można wysyłać na e-mail chornyspis2010@gmail.com. Lista będzie przekazana Centrum Praw Człowieka "Wiosna"
O akcji pisze m.in. „Biełoruskij Partyzan”. Białoruskie niezależne media piszą też o kolejnych represjach wobec osób, które brały udział w manifestacji po wyborach. Ze szpitala porwano m.in. znajomą m.in. Franka Wiaczorki, pobitą przez milicję 22-latkę Swietłanę Nosawą. - Najprawdopodobniej zabrano ją do więzienia - informuje Wiaczorka.
REKLAMA
Zobacz rozmowę z 22-latką na stronie opozycyjnej białoruskiej gazety "Nasza Niwa".
Agnieszka Kamińska, polskieradio.pl
REKLAMA