Rzym: kto wysyła wybuchowe paczki?
Wybuch dwóch paczek-bomb w ambasadach Szwajcarii i Chile w Rzymie postawił w stan alarmu wszystkie placówki dyplomatyczne w Wiecznym Mieście.
2010-12-23, 21:20
Posłuchaj
Prowadzący śledztwo przypuszczają, że zamachy mogły być dziełem anarchistów, nie tylko włoskich, ale również greckich.
W południe wybuchła przesyłka, która drogą pocztową dotarła do ambasady Szwajcarii. Otwierający ją pracownik został ciężko ranny i grozi mu amputacja dłoni. Dwie godziny później podobny wypadek miał miejsce w ambasadzie Chile. Rannemu funkcjonariuszowi grozi utrata prawego oka.
Na wniosek ministra spraw zagranicznych Franco Frattiniego saperzy dokonali kontroli w większości placówek dyplomatycznych, aby zapobiec dostaniu się podejrzanych paczek w ręce osób niedoświadczonych, jak poinformował komendant rzymskiej policji Francesco Tagliente. Jego zdaniem, w tej chwili sytuacja jest pod kontrolą.
Organa śledcze, jak ujawnił minister spraw wewnętrznych Roberto Maroni, za najbardziej prawdopodobny uważają trop anarchistów. Przypomina się, że podobne paczki w listopadzie rozsyłane były z Grecji do wielu przywódców europejskich, w tym do prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego i premiera Silvio Berlusconiego. Nie wyklucza się, że doszło obecnie do sojuszu anarchistów Grecji i Włoch.
REKLAMA
rr
REKLAMA