MEiN pokazało skutki nauki zdalnej. Przemysław Czarnek: wyniki są porażające
W poniedziałek minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek wziął udział w konferencji podsumowującej badania przesiewowe uczniów z lubelskich szkół w ramach programu pilotażowego "Dobrze widzieć - profilaktyka dziecięcej krótkowzroczności". - Nauka zdalna, długie przebywanie w pomieszczeniach zamkniętych, ciągły kontakt z smartfonami, tabletami czy ekranami komputerów powodują poważne kłopoty zdrowotne - powiedział szef MEiN.
2021-12-06, 14:50
- Program "Dobrze widzieć" jest realizowany w ramach Narodowego Programu Wsparcia Uczniów po Pandemii
- Badania mają pokazać skalę problemu krótkowzroczności wśród najmłodszych uczniów w Polsce
- Na 807 przebadanych dzieci aż 326 wymagało skierowania do kliniki
- Jako przyczyny problemów wzrokowych wśród dzieci wskazuje się: zdalne nauczanie, kontakt ze sprzętem elektronicznym oraz pozbawienie dzieci naturalnego światła
- Dane zebrane podczas badań mają posłużyć analizom, przygotowaniu opracowań naukowych, ocenie skali problemu i przygotowaniu najskuteczniejszych metod diagnostyki i terapii
Program "Dobrze widzieć" jest realizowany w ramach Narodowego Programu Wsparcia Uczniów po Pandemii. Przemysław Czarnek podsumował badania przesiewowe uczniów z lubelskich szkół.
- Wyniki są porażające. Nie chcę straszyć, ale są rzeczywiście bardzo złe - powiedział szef MEiN. Dodał, że nauka zdalna, długie przebywanie w pomieszczeniach zamkniętych, ciągły kontakt z ekranami urządzeń elektronicznych powodują poważne kłopoty zdrowotne już u dzieci w wieku 7-10 lat.
- Jeśli teraz tego nie dostrzeżemy, nie wprowadzimy rozwiązań, które by to zatrzymały, albo też nie podniesiemy alarmu wśród rodziców i opiekunów (…) to przyszłość będzie trudna - podkreślił szef MEiN.
Wyjaśnił, że problemy ze wzrokiem wśród dzieci mogą się przełożyć na trudności z kształceniem i pracą.
Badania uczniów
Przemysław Czarnek przypomniał, że program "Dobrze widzieć" jest realizowany przez Uniwersytet Medyczny w Lublinie i Klinikę Okulistyki Ogólnej i Dziecięcej Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 1 w ramach Narodowego Programu Wsparcia Uczniów po Pandemii.
Badania przesiewowe wśród 807 uczniów szkół podstawowych (klasy 1-3) w woj. lubelskim prowadzi zespół ekspertów z uczelni pod kierownictwem prof. Roberta Rejdaka, kierownika Kliniki Okulistyki.
Podczas poniedziałkowej konferencji szef MEiN poinformował także, że badania będą kontynuowane, a ponadto prof. Rejdak będzie koordynował współpracę klinik okulistycznych nad wprowadzeniem badań przesiewowych w całej Polsce.
- Na początku przyszłego roku chcę zrobić spotkanie w MEiN wraz z panem ministrem Adamem Niedzielskim i z szefami klinik okulistycznych z całej Polski po to, żeby skoordynować działania w całym kraju. Bo musimy to przenieść na całą Polskę - powiedział Przemysław Czarnek.
Jak wyjaśnił minister, badania mają pokazać skalę problemu krótkowzroczności wśród najmłodszych uczniów w Polsce, pomóc w wypracowaniu mechanizmu przeciwdziałania temu zjawisku oraz przestrzec rodziców i opiekunów przed konsekwencjami nadmiernego korzystania ich dzieci ze smartfonów, tabletów i innych urządzeń.
- Nasza determinacja, żeby utrzymać naukę stacjonarną systemowo, w dalszym ciągu jest ogromna właśnie z tego powodu również - dodał Przemysław Czarnek.
Kłopoty zdrowotne
Kierownik Kliniki Okulistyki Ogólnej SPSK1 prof. Robert Rejdak poinformował o zakończeniu pierwszego etapu badań w ramach program "Dobrze widzieć" i podał pierwsze wnioski.
- W szkołach w dużych aglomeracjach, jak i w małych miejscowościach, zauważamy bardzo duży odsetek wad wzroku. Na 807 dzieci aż 326 wymagało skierowania do kliniki. To nie jest początkowa wada, tylko stan, który wymaga leczenia w warunkach kliniki okulistyki - wyjaśnił prof. Rejdak.
Przyznał, że rozpoczynając program spodziewał się, że problemy ze wzrokiem będzie mieć ok. 20 proc. przebadanych uczniów. Do tej pory stwierdzono je u 40 proc. dzieci, a w niektórych szkołach odsetek sięgnął nawet połowy przebadanych dzieci w wieku 7-10 lat.
- Na razie trend jest taki, że w dużych aglomeracjach, w wielkich szkołach osiedlowych, tych problemów jest więcej – powiedział prof. Rejdak. Dodał, że dzieci, u których stwierdzono problemy, zostały skierowane na dalsze badania i będą objęte odpowiednią terapią.
- Wynagrodzenia nauczycieli. Kontynuacja rozmów w Pałacu Prezydenckim
- "Prezydent postanowił być mediatorem". Ryszard Proksa o nowym systemie wynagradzania nauczycieli
Jako przyczyny problemów wzrokowych wśród dzieci prof. Rejdak wskazał: zdalne nauczanie, kontakt ze sprzętem elektronicznym oraz pozbawienie dzieci naturalnego światła.
- Wielokrotnie apelowaliśmy, że 2-3 godziny w naturalnym świetle to naturalna ochrona przez postępem wad refrakcji, a szczególności krótkowzroczności – powiedział okulista.
Prof. Rejdak zachęcił rodziców do badania wzroku u dzieci. Przypomniał, że nieleczone wady mogą pozostać na całe życie lub pogarszać się. Zapowiedział kontynuację programu "Dobrze widzieć".
Dane z badań
Dane zebrane podczas badań mają posłużyć analizom, przygotowaniu opracowań naukowych, ocenie skali problemu i przygotowaniu najskuteczniejszych metod diagnostyki i terapii. W pracy badaczy wspiera system zbierania i analizy danych opracowany we współpracy z grupą szefa Rady Cyfryzacji Uniwersytetu Medycznego w Lublinie prof. Marka Niezgódki.
Zdaniem eksperta, system przygotowany dla potrzeb projektu demonstracyjnego, będzie mógł być wykorzystywany na etapie ogólnopolskim.
- Już na tym etapie przekonaliśmy się, że liczba przypadków, które będą wymagały dogłębnych analiz algorytmicznych z wykorzystaniem różnego typu metod sztucznej inteligencji, jest znacząca. Przygotowaliśmy system umożliwiający bezpieczne gromadzenie wszystkich danych zbieranych przy okazji badań wstępnych, a które następnie są rozszerzane w oparciu o dane z badań klinicznych - wyjaśnił prof. Niezgódka.
Założenia programu "Dobrze widzieć" minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek oraz minister zdrowia Adam Niedzielski przedstawili 2 lipca br. "Dobrze widzieć" stanowi jeden z czterech programów realizowanych w ramach Narodowego Programu Wsparcia Uczniów po Pandemii.
REKLAMA
Szczegóły programu
Badania przesiewowe obejmują dzieci z klas I-III z województwa lubelskiego (Lublin, Bychawa, Jakubowice Konińskie, Jastków) i są przeprowadzane są w szkołach za pomocą sprzętu i technologii o najwyższej klasie. Na miejscu wykonywane jest badanie refrakcji, a w wybranych przypadkach w klinice okulistyki m.in. ocena obrazu oka na postawie zdjęć cyfrowych. Ich wyniki są przetwarzane z wykorzystaniem technologii sztucznej inteligencji.
Przed poniedziałkową konferencją szef MEiN spotkał się z dziećmi z Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Kolonii Pliszczyn, gdzie wręczył uczniom nagrody przyznane w ramach konkursu Nauka dla Ciebie, realizowanego przez MEiN przy współpracy z Centrum Nauki Kopernik.
Zobacz także: Marlena Maląg w "Sygnałach dnia"
dz
REKLAMA