Wieża w Smoleńsku: "Gdzie tu, do ch..., się Polacy pchają"
Rosyjscy kontrolerzy lotów ze Smoleńska, na początku byli przeciwni lądowaniu polskiego tupolewa. Do zmiany zdania najprawdopodobniej nakłoniły ich konsultacje z Moskwą.
2011-01-18, 07:50
Posłuchaj
O godz. 14 polska komisja badająca katastrofę smoleńską ujawni nagrania kontrolerów ze Smoleńska - dowiedziała się nieoficjalnie PAP ze źródeł zbliżonych do MSWiA. Zapis rozmów zostanie też umieszczony na stronach internetowych resortu.
Oficjalnie MSWiA informuje o konferencji prasowej w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, w której udział wezmą: minister spraw wewnętrznych Jerzy Miller - przewodniczący Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego - oraz przedstawiciele komisji.
W poniedziałek tygodnik "Wprost" ujawnił fragmenty zapisów nagrań z wieży. Rozmowy prowadzone tego dnia przez rosyjskich oficerów były bardzo nerwowe. Świadczy o tym duża liczba przekleństw.
"Trzeba powiedzieć Polakom, k..."
"Trzeba Polakom powiedzieć: jaki dla nich, k..., wylot" - mówił płk Nikołaj Krasnokutski do kierownika lotów Pawła Plusnina. Słowa padły po tym, jak rosyjski transportowiec ił-76 po raz pierwszy podchodził do lądowania. Prawdopodobnie oznaczało to niezadowolenie związane z wylotem Tu-154 z Warszawy. Wtórował mu kierownik lotów Plusnin: "Gdzie tu, do ch..., się Polacy pchają". Płk Kransokutski, zobaczywszy nieudaną próbę lądowania iła, mówił też: "Job twoju mać, o k..., ale jaja!"
Z zapisów wynika, że do zmiany zdania najprawdopodobniej nakłoniły kontrolerów dopiero konsultacje z moskiewską "Logiką".
Z ustaleń "Wprost" wynika, że polska komisja dysponuje nie tylko zapisem rozmów kontrolerów między sobą, ale także nagraniami korespondencji wieży z moskiewską "Logiką". Nie pada na nich jednoznaczny rozkaz, by sprowadzać polskiego tupolewa, ale presja wywierana na kontrolerach jest wyraźnie odczuwalna. Kontrolerzy prawdopodobnie kontaktowali się z "Logiką" także za pośrednictwem telefonów komórkowych. A tych nagrań polska komisja już nie ma.
REKLAMA
Po konsultacjach z Moskwą na wieży kontroli lotów pada też zdanie mogące świadczyć o strachu rosyjskich kontrolerów: "Nie trzęś się, ni ch..., nie trzęś się". Niestety nie wiadomo, kto wypowiada te słowa.
PAP, wprost.pl, mch, sm
REKLAMA