Żaryn: wycofanie wojsk rosyjskich z okolic Chersonia to nie przełom, tylko gra na czas
"Rosyjski agresor gra na czas, decyzja o wycofaniu rosyjskiego wojska z zachodniego brzegu Dniepru koło Chersonia nie oznacza przełomu" - ocenił pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP Stanisław Żaryn.
2022-11-10, 16:38
Zdaniem Stanisława Żaryna nie ma też żadnych oznak, że ta decyzja oznacza zmianę rosyjskiej strategii.
"Rosja kontynuuje działania wojenne, zaś jej główne cele pozostają bez zmian - chodzi o zniszczenie obecnego kształtu państwa ukraińskiego oraz polityczną dominację nad Ukrainą" - podkreślił minister w KPRM.
Jego zdaniem działania rosyjskie w okolicach Chersonia mają swoje taktyczne uzasadnienie - decyzja o wycofaniu się może być formą kupowania sobie czasu.
Rosja chce zyskać czas
"Kreml stoi obecnie przed koniecznością przebudowy zaplecza logistycznego na potrzeby obsługi oddziałów wzmocnionych o żołnierzy z zarządzonej mobilizacji. Wycofanie wojsk rosyjskich daje Rosji potrzebny do tego czas" - wskazał zastępca ministra koordynatora służb specjalnych.
Podkreślił, że wycofanie sił jest lepiej zaplanowane i mniej chaotyczne, niż wcześniej np. w okolicach Charkowa. Z analiz wynika, że wojska wycofując się z okolic Chersonia prowadzą działania utrudniające ukraińską ofensywę – niszczą mosty, rozbudowują pola minowe.
"Działania te mają na celu dalsze terroryzowanie Ukraińców, w tym ludności cywilnej. Jednak mają również cele wojskowe - Rosjanie będą zainteresowani wiązaniem sił ukraińskich w okolicach Chersonia, by Kijów nie był w stanie koncentrować się na działaniach w innych rejonach Ukrainy" - uważa Stanisław Żaryn. "Działania Rosji mają również swoje cele propagandowe. Natychmiast po ogłoszeniu decyzji, urzędnicy Kremla zaczęli sugerować, że decyzję o wycofaniu sił z Chersonia należy odczytywać jako wyraz dobrej woli i otwartość na dialog" - przypomniał.
Cel: wytworzenie fałszywego obrazu gotowości
"Wydaje się, że działania te są obliczone na wytworzenie fałszywego obrazu gotowości Rosji do negocjacji z Ukrainą. To przekaz mylący, który nie jest poparty realnymi faktami czy działaniami władz na Kremlu" - zaznaczył pełnomocnik w komunikacie.
Zdaniem ministra w KPRM decyzja o wycofaniu sił rosyjskich to realizacja celów wojskowych oraz propagandowych, która w żadnej mierze nie oznacza przełomu na froncie, ani nie jest zapowiedzią zmian w polityce Kremla.
"Rosja to kraj bazujący na kłamstwie i korzystający z systemowej dezinformacji - obrońcy Ukrainy, jak i Zachód nie powinni więc wyciągać pochopnych wniosków. Rosja już wiele razy prowadziła podobne działania mające na celu zmylenie krajów zaatakowanych czy poddawanych presji" - podkreślił w komunikacie.
Posłuchaj. Mariusz Błaszczak, szef MON
Czytaj też:
- Żaryn: Polska nie będzie akceptowała nielegalnego szlaku migracyjnego z Rosji
- Migranci nadal atakują polską granicę. Biernat: to podtrzymywanie presji
PAP/MN
REKLAMA