Marcin Horała o wytycznych C40. "Polacy powinni latać samolotami swobodnie jeszcze przez dwa pokolenia"

- Zdecydowanie nie powinniśmy narzucać Polakom ograniczeń, które wynikają z raportu stowarzyszenia C40, a dotyczą lotów - mówi Marcin Horała. Pełnomocnik rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego podkreśla, że Polaków "najpierw więziła komuna, a potem, po transformacji, nie było ich na to stać przez długie lata, bo żyli w biedzie (...) stąd teraz powinni móc latać samolotami jak na Zachodzie".

2023-02-17, 14:15

Marcin Horała o wytycznych C40. "Polacy powinni latać samolotami swobodnie jeszcze przez dwa pokolenia"
Horała o raporcie C40. "Polacy powinni latać samolotami swobodnie jeszcze przez dwa pokolenia". Foto: PAP/Darek Delmanowicz/Markus Mainka/Shutterstock.com
Statystyczny Polak, przed pandemią COVID-19, latał samolotem raz w roku. Głównie były to loty w celach wypoczynkowych. Do tego pułapu może uda się powrócić pod koniec obecnego sezonu. Będzie to i tak o wiele mniej niż w państwach Europy Zachodniej. Tam jeden pasażer korzysta z lotów samolotem 2-3 razy w roku.

Tymczasem najnowszy raport stowarzyszenia C40 Cities, do którego należy też zarządzana przez Rafała Trzaskowskiego Warszawa, mówi, że w 2030 roku powinniśmy ograniczyć loty samolotem do jednego w ciągu dwóch lat. Ma to zapewnić mniejszą emisję gazów cieplarnianych do atmosfery.

- Może społeczeństwa zachodnie powinny od siebie zacząć wprowadzanie ograniczeń takich jak w raporcie C40. W końcu to one, niczym nie skrępowane, mogły z tego transportu korzystać przez wiele lat - podróżować, robić biznes - mówi dla portalu PolskieRadio24.pl Marcin Horała, pełnomocnik rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego, wiceminister Funduszy i Polityki Regionalnej.

- Zdecydowanie nie powinniśmy narzucać Polakom dotyczących lotów ograniczeń, które wynikają z raportu. Dlaczego? Polaków najpierw wręcz więziła komuna, a potem, czyli po transformacji, nie było ich na to stać przez długie lata - żyli w biedzie. Polacy powinni sobie też polatać samolotami przez co najmniej dwa pokolenia jak na Zachodzie - mówi Horała.

Wiceminister zaznaczył, że wchodzą nowe technologie, w tym napędy wodorowe czy elektryczne, również w lotnictwie się nad nimi pracuje. Oczywiście komercyjne wykorzystanie tych rozwiązań nie wchodzi jeszcze w grę, ale pewnie w przyszłości to nastąpi. Stąd też wg niego nie powinniśmy być "tak do przodu, jak to ujęto w raporcie C40 Cities, i być w czołówce tych przemian".

REKLAMA

CPK dba o ekologię

Jak zauważa Marcin Horała, budowa CPK wiąże się z podejmowaniem działań proekologicznych.

- Przenosimy ciężar z lotów krótkodystansowych na loty długodystansowe, które są mniej emisyjne. Przenosimy ciężarach w podróżach lądowych na kolej, która jest mniej, może nawet zeroemisyjna, i to wystarczy. I już dalej nie szalejmy, bo to nie Polacy powinni być tym społeczeństwem, które bierze na siebie główne ciężary za zeroemisyjność. Polacy mają prawo podróżować po świecie - wyjaśnia Horała.

Jak zauważa wiceminister, nawet całkowite zlikwidowanie transportu lotniczego, które zresztą byłoby szkodliwe gospodarczo i społecznie w wielu wymiarach, zmniejszyłoby światową emisję zaledwie o kilka procent.

Sebastian Kaleta: Rafał Trzaskowski obiecywał wdrożyć założenia C40

REKLAMA

Wiceszef resortu sprawiedliwości w piątek zauważył, że Rafał Trzaskowski przez kilka dni próbował się odciąć od kwestii poruszanych w raporcie stowarzyszenia C40 Cities.

- Zaatakował mnie za pytania w tej sprawie. Tymczasem nie tylko to w pełni popierał, ale także zapowiada, że zakaz jedzenia mięsa i restrykcje konsumpcyjne to będzie program PO. Nie dziwię się, że chowają ten program przed Polakami - napisał Sebastian Kaleta na Twitterze.

Przypomniał też, jak podczas wydarzenia pn. Campus Polska Przyszłości w Olsztynie 2022 r. prezydent Warszawy otwarcie mówił o realizacji założeń stowarzyszenia Cities 40.

Co innego twierdzi się dzisiaj w warszawskim magistracie.

REKLAMA

- Raport - powstał niemal cztery lata temu - nie został zlecony przez m.st. Warszawę, nie był z Warszawą konsultowany i nigdy nie był podstawą do jakichkolwiek planów, a tym bardziej decyzji podejmowanych przez nasze miasto. Twierdzenia o zamiarach ograniczenia [liczby - red.] aut przez władze Warszawy na podstawie raportu C40 są absurdalne, bezpodstawne i trudno nawet się do nich odnieść - mówi portalowi PolskieRadio24.pl Jakub Leduchowski, zastępca rzecznika prasowego Rafała Trzaskowskiego.

Czytaj także:

PolskieRadio24.pl/Maciej Naskręt/kor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej