Politycy PO, PiS, SLD, PSL, PJN: prof. Michał Kleiber ma rację
Trudno nie zgodzić się z prof. Kleiberem, że poziom innowacyjności naszej gospodarki i wykorzystania osiągnięć nauki do wspierania gospodarki, jest zbyt niski - powiedział poseł PO Sławomir Neumann.
2011-02-12, 10:17
Posłuchaj
- W dalszym ciągu przełożenie nauki na gospodarkę jest w Polsce za małe w porównaniu do innych krajów. To trzeba poprawiać - ocenił polityk PO z Komisji Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii.
Jednocześnie zdaniem Neumanna "sprawa nie wygląda jednak aż tak czarno", jak przedstawił ją prezes PAN. - Coraz więcej jest programów - głównie dzięki środkom unijnym - z którym korzystają przedsiębiorcy we współpracy z uczelniami. Nie jest aż tak źle, choć rzeczywiście są bariery, które należy obalać - powiedział.
Neumann zaznaczył, że podejmowane są także "pewne kroki w sferze politycznej, by zachęcić przedsiębiorców do korzystania z dorobku naukowców". Przypomniał, że udało się m.in. wprowadzić ulgę podatkową dla firm wdrażających nowe technologie oraz że podejmowane są działania, mające na celu wspieranie naboru studentów na kierunki techniczne.
W ocenie posła bez "symbiozy naukowców i przedsiębiorców nie da się zrobić nic sensownego" dla poprawy konkurencyjności polskiej gospodarki. Zwrócił uwagę, że również UE wymaga od swoich członków wspierania innowacyjności przedsiębiorstw oraz tzw. społeczeństwa wiedzy. - Bez tego Europa nie będzie bowiem konkurencyjna wobec na przykład Azji - zaznaczył.
Poseł pozytywnie ocenił to, że prof. Kleiber włącza się w dyskusję na temat strategii innowacyjnego rozwoju państwa. Przyznał też, że byłoby dobrym pomysłem, gdyby Komisja Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii nawiązała współpracę z prezesem PAN.
"Potrzebny jest kolejny krok"
- W programie prof. Michała Kleibera "Mądra Polska" jest zawarta słuszna diagnoza, jednak teraz potrzebne są działania, które pozwolą pokonać wskazane przez prezesa PAN problemy - uważa poseł PiS Ryszard Terlecki z sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży.
Terlecki - który pracuje w podkomisji stałej do spraw nauki i szkolnictwa wyższego - powiedział, że generalnie zgadza się z diagnozą prof. Kleibera, choć jego zdaniem potrzebny jest teraz kolejny krok.
- Generalnie się zgadzam, tylko tu nie chodzi o powtarzanie w kółko diagnozy, która jest krytyczna, ale o to, by znaleźć rozwiązanie, jak z tego wybrnąć; jak przekonać Polaków, że przyszłość ich państwa, przyszłość ich narodu, to nie tylko kwestia najbliższych wakacji czy wymiany starej lodówki na nową - powiedział.
Wg Terleckiego fundamentem terapii, która powinna być odpowiedzią na diagnozę prof. Kleibera, jest przede wszystkim edukacja. - Tu jest klucz do przyszłości. Bardzo wiele zależy bowiem od tego, co młodzi Polacy wynoszą ze szkoły a potem z uczelni. Od tego trzeba by zacząć, tymczasem mamy do czynienia z postępującą destrukcją bardziej, niż z namysłem nad poprawą sytuacji - ocenił.
Skrytykował w tym kontekście uchwaloną niedawno przez Sejm nowelizację ustawy o szkolnictwie wyższym. W jego ocenie, zmierza ona "do tego, by obniżyć poziom szkolnictwa wyższego w Polsce". - Jak się krok po kroku obniża poziom szkolnictwa średniego, powszechnego a teraz jeszcze wyższego, to skutki tego muszą być dramatyczne - powiedział poseł PiS.
Pozytywnie ocenił zapowiedź prezesa PAN, że poza diagnozą przygotowuje też harmonogram działań, które należy podjąć, by przeciwdziałać wskazanym problemom. - Dzisiaj można nazwać ten tekst manifestem politycznym, po debacie zaowocuje on planem strategicznym - powiedział Kleiber.
- Debata jest niezbędna, by tę diagnozę, która jest dość powszechnie podzielana, przełożyć konkretne rozwiązania a przynajmniej działania, które do tych rozwiązań doprowadzą - uważa Terlecki.
Poseł PiS nie wierzy jednak, by program prof. Kleibera skłonił polityków do merytorycznej dyskusji na temat zawartych w nim kwestii. - Liczyć na to, że politycy na wezwanie prezesa PAN siądą do stołu i będą debatować wspólnie, nie po to, by ich wypowiedzi znalazły się w telewizji, ale by znaleźć rozwiązania problemów, to jest naiwność - ocenił.
"Potrzebny jest pewnien reset"
Europoseł SLD Wojciech Olejniczak zgadza się z postulatami prezesa PAN, prof. Michała Kleibera, by przeznaczać więcej środków budżetowych na naukę i nowe technologie.
- Hasła pana prezesa Kleibera, są bardzo słuszne. Polska dokładnie powinna zmierzać w takim kierunku - powinniśmy wspierać wszystkie procesy związane z edukacją, z nauką. To powinien być dla nas priorytet, bo tylko poprzez dobrze wykształcone społeczeństwo możemy gonić Europę zachodnią - podkreślił Olejniczak.
Jego zdaniem, to inwestycje w rozwój nauki i nowoczesnych technologii mogą przyczynić się do poprawy jakości naszej gospodarki. - Im więcej edukacji, tym mniej później problemów. Im lepsza nauka, tym lepsza gospodarka, tym lepiej rozwijające się państwo - ocenił europoseł SLD.
Jak dodał, by było to możliwe, należałoby zmienić politykę makroekonomiczną Polski. - Polityka makroekonomiczna powinna gwarantować możliwości inwestycyjne w obszarze nauki. To oznacza, że trzeba zweryfikować wszystko to, co związane jest z podatkami: wprowadzić podatek progresywny, zapewnić odpowiednie wpływy do budżetu - uważa Olejniczak.
Dodał, że sam wielokrotnie apelował do ministra finansów, by nie obniżał składki rentowej i stawki podatkowej dla najlepiej zarabiających. - Gdyby te środki były w budżecie i byłyby dziś przeznaczane na te cele, o których wspomina pan prof. Kleiber, to byłby z tego większy pożytek dla ludzi. Im więcej tego typu inwestycji, jak nowe technologie, tym więcej równości, więcej sprawiedliwości, więcej szans, a w przyszłości mniej problemów - uważa polityk Sojuszu.
Wg niego zatem, potrzebny jest "pewien reset" jeśli chodzi o podejście do inwestycji w naukę. - Jest potrzebny reset pewnych działań, reset państwa i w tym się mieszczą również projekty, o których mówi prof. Kleiber. Kiedy to wszystko zbilansujemy i w inny sposób chcielibyśmy wydawać pieniądze z budżetu, efekty byłyby zdecydowanie lepsze. Ten inny sposób, to inwestowanie w usługi, dobra publiczne, jakim jest również nauka - podkreślił Olejniczak.
"To nie jest takie proste"
- Szanuje profesora Kleibera, znamy się osobiście, jednak patrzy on na sprawy państwowe z pozycji profesora. Polityk myśli innymi kategoriami niż naukowiec. Mieliśmy już przypadek, kiedy dobry naukowiec stał się politykiem i nie wyszło - np. Leszek Balcerowicz. To nie jest takie proste, że z dnia na dzień zrobimy sobie nowoczesną Polskę - powiedział przewodniczący klubu PSL Stanisław Żelichowski.
Zaznaczył, że program może odbić się bez większego echa w polityce. - Jesteśmy przed wyborami i nie wydaje mi się, żeby to był odpowiedni moment. Warto jednak spróbować zrobić coś wielkiego w polityce. Dlatego popieramy taką ideę i jesteśmy otwarci na debatę - dodał polityk PSL.
"Nad tymi pomysłami trzeba siąść"
- Manifest prof. Michała Kleibera "Mądra Polska" to ważny głos w debacie publicznej - uważa szefowa klubu PJN Joanna Kluzik-Rostkowska. Poinformowała, że działacze jej ugrupowania będą chcieli spotkać się z prezesem PAN, by rozmawiać o współpracy.
Pytana, jak wg niej mogłaby wyglądać współpraca z Kleiberem, odparła, że PJN ma "narzędzia polityczne" i chce przenieść debatę wszczętą przez profesora na poziom polityczny. - Uważamy, że nad tymi pomysłami trzeba siąść i my na pewno jesteśmy siłą polityczną, która tego głosu chce wysłuchać i to przełożyć na projekty ustaw, na plany i koncepcje - podkreśliła Kluzik-Rostkowska.
W jej ocenie, list prezesa PAN świadczy o "kryzysie koncepcji po stronie rządu". - Tak naprawdę te wszystkie propozycje czy te wszystkie ważne sygnały, które wysyła profesor w liście, to są kwestie, które powinny być podnoszone przez rząd i to rząd powinien generować debatę publiczną w tych sprawach - podkreśliła.
Jej zdaniem, rząd jednak nie ma "żadnej koncepcji". - Ucieka od tego wszystkiego, co ważne i co wykracza poza taki krótki dystans, który nam pozostał do następnych wyborów - zaznaczyła.
Kluzik-Rostkowska oceniła list Kleibera, jako "akt desperacji, ale bardzo ważny w przestrzeni publicznej". -Włączamy się do tej debaty publicznej w zastępstwie rządu - podkreśliła.
"Mądra Polska" prof. Kleibera
Prezes PAN ogłosił program "Mądra Polska", w którym sformułował dziesięć postulatów, dotyczących strategii innowacyjnego rozwoju państwa. Kleiber ocenił w nim, że Polska nie nadąża za przemianami, którym podlega dzisiejszy świat.
Zdaniem prof. Kleibera, rozwój naszego kraju hamuje przerośnięta biurokracja i gąszcz przepisów, które tłumią przedsiębiorczość Polaków. Państwo zaś, wg profesora, marnotrawi pieniądze podatników na uporanie się z doraźnymi problemami, zamiast myśleć przyszłościowo i inwestować w infrastrukturę, innowacje i edukację społeczeństwa.
Wg prezesa PAN, gospodarka rynkowa nie załatwi jednak wszystkiego sama. Potrzebni są liderzy polityczni, którzy wytyczą mądre cele i będą je konsekwentnie i w sposób skoordynowany realizować.
Prof. Kleiber przekonuje też, że inwestycje w innowacje oznaczają nie tylko finansowanie projektów badawczych, ale również, ulgi podatkowe dla przedsiębiorców, wdrażających technologie czy sięgających po nowatorskie rozwiązania marketingowe lub produkcyjne.
kk
REKLAMA