"Polowanie na Żydów". Naukowcy PAN o losach ocalałych z gett
Z badań wyłania się dość ponury obraz stosunku polskiej wsi do Żydów szukających pomocy u Polaków - mówi Barbara Engelking.
2011-02-16, 11:42
Posłuchaj
Profesor Barbara Engelking opublikowała książkę "Jest taki piękny, słoneczny dzień. Losy Żydów szukających ratunku na wsi polskiej 1942-1945".
Badaczka szacuje, że wysiłek ucieczki przed śmiercią podjęło ok. 10 proc. polskich Żydów, czyli ok. 250 tys. osób. Wg szacunków historyków - spośród tych, którzy w różnych warunkach ukrywali się wśród ludności polskiej, ocalało ok. 50 tys. osób.
Wg prof. Engelking nie można jednoznacznie stwierdzić, jaka część z nich została wyłapana i zabita przez samych Niemców zaraz po likwidacji gett, ilu zmarło z wycieńczenia, chorób czy głodu, a ilu zostało wydanych Niemcom czy zamordowanych przez Polaków.
Barbara Engelking opierała się na aktach sądowych i relacjach ocalałych Żydów. Wynika z nich, że Polacy wydali lub zabili ponad 2500 Żydów. Autorka książki "Jest taki piękny dzień" tłumaczy, że mordy i denuncjacje, których dopuścili się Polacy, miały różne podłoże.
Część ludzi bała się, że obecność Żydów we wsi ściągnie na nich Niemców, co może skończyć się zbiorową śmiercią. Ale bardzo często dochodziło do mordowania Żydów z powodów rabunkowych, ponieważ była opinia, że każdy Żyd ma złoto - tłumaczy Barbara Engelking.
"Polowanie na Żydów"
Prof. Jan Grabowski napisał książkę "Judenjagd. Polowanie na Żydów 1942-1945. Studium dziejów pewnego powiatu". Sprawa dotyczy powiatu Dąbrowa Tarnowska, w którym Żydów eksterminowano w dwóch etapach. Na początku większość społeczności żydowskiej mordowali Niemcy, a w drugim etapie wyłapywano tych, którzy ocaleli po pierwszej fali zagłady i ukrywali się albo w lasach albo u Polaków.
Naukowiec opisuje działania policji niemieckiej, a z drugiej strony - rolę polskiej tzw. policji granatowej, wiejskich straży nocnych czy też miejscowych strażaków w wykryciu i zamordowaniu żydowskich ofiar. Profesor dowodzi też, że najczęstszym powodem śmierci ukrywających się Żydów była denuncjacja.
Prof. Grabowski dodaje, że dochodziło również do prawdziwych obław, które organizowali mieszkańcy polskich wsi, podczas których mordowali znalezionych przez nich ukrywających się Żydów.
W opinii autora, było swoiste przyzwolenie społeczne na wydawanie i zabijanie Żydów. Dlatego tym większymi bohaterami są ci Polacy, którzy mimo podwójnego zagrożenia ze strony Niemców i Polaków zdecydowali się Żydów chronić.
Obie książki zostały wydane w tym tygodniu nakładem Stowarzyszenia Badań nad Zagładą Żydów w ramach programu badań na temat stosunku wsi polskiej do zagłady Żydów podczas okupacji.
IAR,kk
REKLAMA