Polska wygrała z Irlandią spór o... czterdzieści euro
Sędziom Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu rozstrzygnięcie sporu zajęło dwa lata.
2011-02-17, 13:52
Posłuchaj
Wszystko zaczęło się od tego, że Sąd Rejonowy w Warszawie chciał przesłuchać ważnego świadka, który mieszkał w Irlandii. Zwrócił się więc do irlandzkiego sądu, by zajął się sprawą.
Sędziowie z Zielonej Wyspy zgodzili się, ale wystawili rachunek na sumę 40 euro. Polscy sędziowie odmówili zapłaty i zwrócili się do Luksemburga o rozstrzygnięcie sporu - który kraj powinien pokryć koszty sądowe.
W czwartek sędziowie Trybunału przyznali rację Polsce uznając, że sąd wzywający nie ma obowiązku pokrywania kosztów za przesłuchanie świadka w innym kraju członkowskim. Zaliczki czy opłaty można żądać jedynie za opinię biegłego - stwierdza werdykt Trybunału.
40 euro to suma niewielka, a cała sprawa może wydawać się błaha, ale nie do końca, bo - jak argumentowano - chodzi o zasady. Poza tym taka historia może się jeszcze nieraz zdarzyć i rachunki mogą być wyższe biorąc pod uwagę liczbę Polaków, którzy w ostatnich latach wyjechali do pracy za granicę.
IAR,kk
REKLAMA