"Szkoła pod żaglami" uratowana. PZU wypłaci odszkodowanie za "Chopina"
Żaglowiec stracił oba maszty podczas sztormu na Atlantyku w październiku ubiegłego roku. Od tamtej pory ubezpieczyciel konsekwentnie odmawiał wypłaty odszkodowania.
2011-02-17, 11:00
Posłuchaj
PZU SA w grudniu 2010 roku po analizie zniszczeń statku wydało oświadczenie w którym poinformowało, że nie zamierza wypłacić odszkodowania. Swoją decyzję ubezpieczyciel uzasadniał tym, że nie było wystarczająco złej pogody w czasie uszkodzenia żaglowca.
Kapitan statku, Krzysztof Baranowski powiedział wtedy, że nie wyobraża sobie, aby pieniądze na remont statku się nie znalazły.
PZU zmieniło jednak zdanie i ostatecznie postanowiło wypłacić odszkodowanie za uszkodzony żaglowiec.
- Analizując najnowsze materiały, które uzyskaliśmy ze źródeł zewnętrznych, w tym m.in. zapisy z dzienników pokładowych jednostek, które w chwili zdarzenia znajdowały się na tym akwenie, a także oceniając materiały, które przekazał nam armator w tym przede wszystkim szczegółową analizę raportu meteorologicznego podjęliśmy decyzje o wypłacie odszkodowania - powiedział Tomasz Tarkowski, dyrektor grupy PZU ds. likwidacji szkód.
REKLAMA
Wysokość odszkodowania objęta jest tajemnicą, ale jak podkreślił kanclerz Europejskiej Wyższej Szkoły Prawa i Administracji, Dariusz Czajka, do której należy żaglowiec kwota jest adekwatna do wartości szkody.
Kanclerz EWSPiA poinformował także, że remont "Chopina" będzie kosztował 260 tysięcy funtów. Statki, które holowały żaglowiec do portu Falmouth dostaną z tej kwoty 65 tys.
29 października 2010 roku "Fryderyk Chopin" stracił oba maszty podczas sztormu na Atlantyku. Stało się to około stu mil od brytyjskich wysp Scilly. Załogę jednostki stanowiło 47 osób, w tym 36 gimnazjalistów, uczestników "Szkoły pod żaglami".
IAR, aj
REKLAMA
REKLAMA