Francja: nie milkną echa prezydenckiego wywiadu ws. Tajwanu. Media krytykują Macrona, politycy bronią

We Francji nie milkną echa kontrowersyjnych słów wypowiedzianych w ubiegłym tygodniu przez prezydenta Emmanuela Macrona po wizycie w Chinach. W wywiadzie dla portalu "Politico" i dziennika "Les Echos" szef państwa wezwał Europę, by nie była naśladowcą Ameryki w kwestii Tajwanu, i by broniła własnej autonomii strategicznej.

2023-04-12, 13:50

Francja: nie milkną echa prezydenckiego wywiadu ws. Tajwanu. Media krytykują Macrona, politycy bronią
Protestujący podczas wystąpienia prezydenta Francji w Hadze.Foto: PAP/EPA/ROBIN VAN LONKHUIJSEN

Słowa Emmanuela Macrona wywołały oburzenie mediów, ale zostały pozytywnie przyjęte przez sporą część francuskiej klasy politycznej.

Słowa Emmauela Macrona o Tajwanie komentuje dziś cała francuska prasa. Według "Le Figaro" szef państwa sprawił chińskim władzom "dyplomatyczny prezent w przededniu nowej zimnej wojny". "Macron wyszedł z historii" - pisze konserwatywny dziennik.

"Nieważne zaprzeczenia Pałacu Elizejskiego, że polityka Francji wobec Tajwanu się nie zmieniła. Szkody zostały wyrządzone, a sojusznicy zastanawiają się nad strategią Macrona, polegającą na ciągłym manewrowaniu - od Ukrainy po Tajwan" – czytamy w "Le Figaro".

Lewicowy "Libération" nazywa prezydenta "przegranym dyplomatą", który niezręcznie próbuje bronić swojej koncepcji "europejskiej autonomii strategicznej". "Le Monde" ocenia z kolei, że krytykując Stany Zjednoczone, które angażują się w obronę Ukrainy, Emmanuel Macron zraził do siebie kraje Europy Środkowej, w tym Polskę.

REKLAMA

"Dwie przeciwstawne wizje"

Gazeta stwierdza, że prezydenta Francji i przebywającego obecnie z wizytą w Waszyngtonie polskiego premiera Mateusza Morawieckiego dzielą "dwie przeciwstawne wizje" relacji z Amerykanami.


Posłuchaj

Francja: nie milkną echa prezydenckiego wywiadu ws. Tajwanu - Stefan Foltzer (IAR) 0:58
+
Dodaj do playlisty

 

Reakcje mediów kontrastują z komentarzami polityków. W obronie prezydenta stają nie tylko politycy rządowej koalicji, ale też liderzy opozycji. - Nie jestem wcale zszokowana, w pełni zgadzam się z jego słowami - powiedziała stacji BFM TV szefowa narodowców Marine Le Pen. - Witamy prezydenta w gronie tych, którzy uważają, że w polityce zagranicznej Francja powinna utrzymywać pozycję niezaangażowaną - stwierdził na atenie radia Franceinfo jeden z lewicowych liderów Manuel Bompard.

Czytaj więcej:
pg,iar,pap

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej