Armia Kadafiego czeka w Trypolisie na decydujące starcie

Kolejne miasta wpadają w ręce antyreżimowych demonstrantów, przejmujących też wojskowe arsenały. W Trypolisie libijski dyktator zebrał armię kilkunastu tysięcy żołnierzy.

2011-02-24, 14:10

Armia Kadafiego czeka w Trypolisie na decydujące starcie
Kolumny czołgów zmierzają do Trypolisu, 19 lutego. Foto: Fot. Autor nieznany

Posłuchaj

Nouri Al Masmari, były szef protokołu dyplomatycznego Libii: "Nie może użyć libijskiej armii, ponieważ oni są Libijczykami, to ludzie wierni i honorowi. Oni nie będą siebie zabijać, gdyby zabijali swych kuzynów, wujków i przyjaciół, to znaczyłoby, że zbijają samych siebie. Dlatego im nie ufa. On nie ufa nawet swojemu własnej ochronie"
+
Dodaj do playlisty

Według ostatnich doniesień opozycja nie tylko zdobyła cały wschód kraju, przejmując kontrolę m.in. nad strategicznie kluczowymi obszarami pól naftowych i rafinerii, ale też - jak doniósł w czwartek Reuters - opanowała Zuwarę, położone na samym zachodzie ważne strategicznie miasto przy granicy z Tunezją. Świadkowie donoszą też o walkach w Sabracie, dużym ośrodku miejskim położonym w pół drogi między Trypolisem a tunezyjską granicą. Według dość chaotycznych informacji napływających z Libii w rękach reżimu oprócz Trypolisu pozostają już tylko Syrta, z której wywodzi się klan Kadafich i Sabha, położona w samym centrum kraju. Bardzo przydatną mapę podziału władzy podaje blog libyafeb17. W pobliżu Sabhy mieszczą się bazy lotnictwa wojskowego, z których startują atakujące demonstrantów maszyny.

Pośród sprzecznych informacji o wojskowych przechodzących na stronę demonstrantów, lub przeciwnie - broniących stołecznych baraków, w których ukrywa się libijski dyktator, analitycy próbują ustalić kto jeszcze dokładnie popiera reżim. W opinii analityków wojskowości, których słowa przytaczają dziś w "New York Timesie" David Kirkpatrick i Karim Fatih, kluczowe są jednostki najemników i te, którymi dowodzą synowie Muammara Kadafiego.

Kadafi, który sam przejął władzę w oficerskim zamachu stanu, nigdy nie ufał armii, spodziewając się, że w jej szeregach może znaleść się ktoś, kto wpadnie na ten sam pomysł. Od przejęcia władzy w 1969 roku zawsze starał się utrzymywać tę instytucję na niskim poziomie wyszkolenia, wyposażenia i dofinansowania. Według Center for Strategic and International Studies bardzo nieliczna jak na tę część świata 50-tysięczna armia w połowie składa się z źle wyszkolonych i uzbrojonych poborowych, których wartość bojowa jest znikoma.

REKLAMA

Najemnicy i klanowe bataliony

Pieniądze tradycyjnie trafiają do jednostek, które są pod bezpośrednim dowodzeniem rodzinnego klanu. Od wczesnych lat 70. Kadafi realizował też swój autorski pomysł jednostek najemników złożonych z żołnierzy z Czadu, Nigru, Sudanu, czy Mauretanii, które często wysyłał jako wsparcie dla swoich przyjaciół, zagrożonych tyranów Afryki. Doświadczeni w boju najemnicy jeszcze do niedawna, jak się uważa, wplątani byli w inne konflikty afrykańskie, teraz jednak ich główny zleceniodawca wezwał ich do obrony Trypolisu. Oprócz żłożonej z najemników osławionej Islamskiej Brygady Panafrykańskiej, Kadafi na pewno ma do dyspozycji ponad 3-tysięczny korpus straży rewolucji, zajmujący się głównie jego ochroną osobistą. Pośród jednostek dowodzonych przez jego synów najlepiej uzbrojoną i najgroźniejszą - według ujawnionych przez WikiLeaks depesz z amerykańskiej ambasady - jest prywatny batalion Khamisa Kadafiego. Łącznie do stolicy Libii ściągnięto co najmniej kilkanaście tysięcy żołnierzy wraz z ciężkim sprzętem.

Trypolis opustoszał

Według doniesień z środy wieczorem miasto było puste i względnie spokojne. Raz po raz słychać było jedynie wystrzały, a zapełniony do tej pory zwolennikami Kadafiego Plac Zielony był pusty.

Czytaj więcej informacji i analiz w Raporcie Arabia Polskiego Radia

sg

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej

Najnowsze