Plany obrońców krzyża: "będziemy czekać aż Komorowski wyjedzie z pałacu"
Obrońcy Krzyża zapowiadają stutysięczną demonstrację w stolicy w rocznicę katastrofy smoleńskiej.
2011-03-10, 11:40
Posłuchaj
Około stu osób zebrało się przed Pałacem Prezydenckim z okazji jedenastej miesięcznicy tragedii. Zapowiadają, że już 9 kwietnia przed ambasadą Rosji w Warszawie mają odbyć się pierwsze manifestacje. Demonstranci będą domagać się od Rosjan między innymi zwrotu wraku Tupolewa, czarnych skrzynek i innych dowodów w sprawie katastrofy. Demonstracja ma przejść następnie przed Kancelarię Premiera, gdzie jej uczestnicy będą domagali się dymisji szefa rządu. Wieczorem, około 21 demonstranci planują dotrzeć przed Pałac Prezydencki, gdzie wezmą udział w Apelu Jasnogórskim.
Następnego dnia, czyli w rocznicę katastrofy rozpoczną się obchody, które mają trwać przez cały tydzień. - Ci, którzy będą mogli przynieść śpiwory i namioty, tu zostaną. Będą domagać się ustąpienia prezydenta Bronisława Komorowskiego. Będzie normalnie pole namiotowe i będziemy tu tak długo, aż prezydent się nie spakuje i nie wyjedzie z tego pałacu - mówią Obrońcy Krzyża.
Nie wykluczone, że w miejscu gdzie stał krzyż usunięty przez Kancelarię Prezydenta zostanie ustawiony nowy. - Nie mogę zdradzać tajemnicy, ale mogę powiedzieć, że jedzie aż z Zakopanego - dodaje Obrońca Krzyża. Zebrani przed Pałacem Prezydenckim są zdania, że poprzedni krzyż zabrano im w formie szabru. - Do niczego porządek w Ojczyźnie, skoro lumpenproletariat wykrzykuje po drugiej stronie ulicy, że krzyż do kościoła, a kuria z kardynałem spełnia takie żądanie. Takimi wartościami nie zbudujemy Ojczyzny - dodają.
10 kwietnia w stolicy odbędą się także oficjalne obchody rocznicy katastrofy. Główną ich częścią będą uroczystości na Powązkach z udziałem prezydenta Bronisława Komorowskiego.
IAR, sm
REKLAMA