Jackowski: jesteśmy w sytuacji dużego kataklizmu światowego
Zdaniem Tomasza Jackowskiego z Instytutu Problemów Jądrowych sytuacja w Japonii po wybuchu w elektrowni w Fukushimie jest bardzo niebezpieczna.
2011-03-15, 14:31
Posłuchaj
- Nastąpiło odsłonięcie rdzenia w reaktorze nr 2 i wybuch spowodowany znowu przegrzaniem prętów paliwowych. W reaktorze nr 4 trzęsienie spowodowało ucieczkę wody z basenu wypalonego paliwa. To świadczy o tym, że naprawdę jesteśmy w sytuacji dużego kataklizmu światowego - mówi Jackowski.
Po pożarze w reaktorze nr 4 radioaktywne substancje przedostały się bezpośrednio do atmosfery. Ekspert podkreśla, że dawki promieniowania poważnie zagrażają zdrowiu ludzi.
- Te dawki promieniowania, które są w tej chwili, wymagają ewakuacji pracowników elektrowni niezaangażowanych bezpośrednio w utrzymanie bezpieczeństwa. Ewakuowano 800 osób, 50 pracuje na miejscu. Są oni wymieniani, aby nie dostali zbyt dużych dawek. Ale ta dawka i tak jest na granicy zmuszającej do ewakuacji - twierdzi.
Tomasz Jackowski podkreśla, że na szczęście ludność z okolic elektrowni została prewencyjnie ewakuowana, a Japończycy bardzo uważnie monitorują sytuację i są gotowi do podania ludziom jodu. Specjalista dodaje, że nie można wykluczyć, że sytuacja może się pogorszyć.
Skażenie może się utrzymać nawet rok
Zdaniem Tomasza Jackowskiego reaktory, w których stopiło się paliwo, nie będą nadawały się już do użytku. Zarazem ekspert wyjaśnia, że usuwanie konsekwencji awarii w elektrowni może potrwać.
- Jeżeli się zdoła utrzymać dostarczanie wody do reaktorów, to może to być kwestia tygodni, może miesięcy. Tuż przy elektrowni skażenie jest wyższe i może się utrzymać nawet rok - mówi.
Japońskie władze regionalne rozważają możliwość zmian w dotychczasowych procedurach bezpieczeństwa, obowiązujących na terenach w pobliżu elektrowni atomowych.
Czytaj więcej w specjalnym serwisie: Trzęsienie ziemi w Japonii>>>
IAR,kk
REKLAMA