Ratownicy TOPR apelują o bezpośrednie informowanie o lawinach. "Chcemy uniknąć organizacji zbędnych poszukiwań"
Ratownicy z Zakopanego informują, że "TOPR apeluje do turystów i narciarzy o bezpośrednie informowanie centrali o zejściach lawin, nawet, gdy w wyniku takich zdarzeń nie ucierpiała żadna osoba". - Takie informacje mogą pozwolić na uniknięcie organizowania zbędnych działań ratowniczych - podkreślono.
2023-12-09, 13:50
Ratownicy TOPR często dowiadują się o zejściach lawin poprzez media społecznościowe. Takie informacje, zdjęcia czy filmiki publikują turyści, którzy są świadkami zejścia lawiny.
Apel TOPR
"Apelujemy do turystów, skiturowców i narciarzy o bezpośrednie informowanie ratowników o tego typu zdarzeniach, nawet gdy w wyniku wypadku nie ucierpiała żadna osoba. Są to cenne informacje, które mogą wpłynąć znacząco na bezpieczeństwo turystów oraz samych ratowników" - przekazano w komunikacie TOPR.
Dodano, że może to również pozwolić na uniknięcie organizowania zbędnych działań ratowniczych. Informacje o lawinach można przekazywać TOPR za pomocą telefonicznych numerów alarmowych.
Fałszywy alarm
REKLAMA
W piątek ratownicy TOPR podjęli kilkugodzinną akcję poszukiwawczą w okolicach Buli pod Rysami, gdzie zeszła lawina śnieżna. Po godzinie 10. centralę TOPR zawiadomili pracownicy schroniska nad Morskim Okiem o możliwym wypadku lawinowym poniżej Buli pod Rysami.
- Pracownik obserwujący turystę podążającego w kierunku Rysów w pewnym momencie stracił go z pola widzenia, zobaczył natomiast obryw lawiny. W miejsce zdarzenia przy użyciu wojskowego śmigłowca przetransportowano trzy grupy ratowników, które przy pomocy detektorów lawinowych oraz detektorów RECCO zajęły się przeszukiwaniem lawiniska - relacjonował ratownik dyżurny.
- GOPR alarmuje: trudne warunki w Beskidach. Ograniczona widoczność, nieprzetarte szlaki
- Niebezpiecznie w Tatrach. Na szlakach zalega śnieg. TPN apeluje do turystów o rozwagę
- Mamy prawdziwą zimę. Wiemy, gdzie lada moment rozpocznie się sezon narciarski
W trakcie działań do centrali TOPR zadzwonił turysta, który spowodował lawinę i z mediów dowiedział się o akcji pod Rysami. Turysta zeznał, że podchodząc w okolicy letniego szlaku na Rysy, spadł z lawiną, nie doznając przy tym obrażeń i postanowił zawrócić.
REKLAMA
W momencie kiedy dowiedział się o prowadzonej wyprawie ratunkowej niezwłocznie powiadomił TOPR. Działania zakończyły się po godz. 16. Brało w nich udział dziewięciu ratowników i pies lawinowy.
PAP/jb
REKLAMA