Schetyna o proteście pielęgniarek: brak porozumienia to wina sióstr
Siostry z Ogólnopolskiego Związku Pielęgniarek i Położnych okupują galerię sejmową ósmy dzień.
2011-03-24, 09:54
Posłuchaj
Podczas briefingu przed posiedzeniem Izby marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna przypomniał, że z pielęgniarkami rozmawiał osobiście. Robili to także minister zdrowia Ewa Kopacz i wiceminister Jakub Szulc.
Marszałek zaznaczył, że w kwestii, która dotyczy protestu, w 2006 roku zapadł wyrok Trybunału Konstytucyjnego. A trudność sytuacji polega na tym, że pielęgniarki go nie akceptują.
- Senat będzie obradował nad ustawą w przyszłym tygodniu. Może wtedy znajdzie się jakieś pole porozumienia. Sytuacja jest trudna. Trudno być optymistą w tej kwestii - powiedział Grzegorz Schetyna. Dodał jednak, że sprawa jest bardzo trudna.
Siostry z Ogólnopolskiego Związku Pielęgniarek i Położnych okupują galerię sejmowa ósmy dzień. Pięć z nich od trzech dni prowadzi głodówkę.
Pielęgniarki domagają się przywrócenia umów o pracę jako jedynie obowiązujących form zatrudnienia tej grupy zawodowej w szpitalach - czyli tam, gdzie jest całodobowa opieka nad pacjentem.
Dowolność formy zatrudniania pielęgniarek przewiduje uchwalona w ubiegły piątek przez Sejm ustawa o działalności leczniczej. Siostry boją się, że będą przymuszane do rezygnacji z umów o pracę i do przechodzenia na kontrakty.
IAR,kk
REKLAMA