Błaszczak o immunitecie Kaczyńskiego: PO chciała "zrobić spektakl"
Mariusz Błaszczak, szef klubu parlamentarnego PiS, powiedział, że pozew byłego wicepremiera, Romana Giertycha i próba odebrania immunitetu Jarosławowi Kaczyńskiemu to sprawa o charakterze politycznym.
2011-03-29, 13:00
Posłuchaj
Rozmowa z Mariuszem Błaszczakiem (PiS)
Dodaj do playlisty
– Od trzech lat działa w Sejmie komisja do spraw tak zwanych nacisków, ale nic nie wykryła, bo żadnych nacisków nie było – powiedział Mariusz Błaszczak w "Sygnałach Dnia".
Mariusz Błaszczak podkreślił, że właśnie przy takich sprawach powinien chronić polityka immunitet. – W każdym demokratycznym kraju jest immunitet. Nie może on jednak chronić posła, kiedy łamie przepisy drogowe. Jednak potrzebny jest właśnie w takich sytuacjach, kiedy chodzi o wyrażanie opinii – powiedział Błaszczak. Jego zdaniem PO chciała "zrobić spektakl" z odebrania przez Sejm immunitetu prezesowi PiS.
- To jest atak byłego wicepremiera – powiedział Błaszczak o pozwie złożonym przez Romana Giertycha, w którym oskarża Jarosława Kaczyńskiego o zniesławienie.
Mariusz Błaszczak przypomniał także, że kilka tygodni temu posłowie PO głosowali za utrzymaniem immunitetu posłance Lidii Staroń. W podobnym głosowaniu – nad odebraniem immunitetu posłowi Arturowi Górskiemu, posłowie PiS, wstrzymali się od głosu.
Giertych pozywa Kaczyńskiego
Jarosław Kaczyński zrzekł się immunitetu w poniedziałek. Poinformował o tym rzecznik PiS Adam Hofman. Jak powiedział IAR, prezes Prawa i Sprawiedliwości wysłał pismo w tej sprawie marszałkowi Sejmu Grzegorzowi Schetynie.
O uchylenie immunitetu wnioskował były wicepremier i lider LPR Roman Giertych.
Adam Hofman powiedział, że Jarosław Kaczyński nie ma nic do ukrycia. Od trzech lat działa tak zwana komisja naciskowa, która miała udowodnić rzekome nieprawidłowości.
- Komisja się skompromitowała, więc PO sięga po swoją tajną broń, Romana Giertycha - mówił rzecznik PiS. Poseł ocenia, że także w tej kwestii Platforma Obywatelska się skompromituje. Dodał, że są teraz ważniejsze sprawy niż to, jak skutecznie zaatakować Jarosława Kaczyńskiego.
Poseł Hofman podkreślał, że PiS chciałby się zająć w Sejmie istotniejszymi sprawami, jak drożyzna czy inne problemy nękające Polaków, a nie takimi błahymi sprawami. - Stąd też decyzja prezesa, by zrzec się immunitetu - mówił Hofman.
Sprawa dotyczy wywiadu Giertycha dla "Rzeczpospolitej" z 2010 roku, w którym powiedział, że za rządów PiS Kaczyński zbierał "haki" na politycznych rywali.
Prezes PiS złożył wtedy pozew, zarzucając Giertychowi kłamstwo. Ten z kolei oskarżył Kaczyńskiego o zniesławienie. Założył sprawę cywilną i wniósł również o sprawę karną. Ta jednak jest zawieszona ze względu na immunitet Kaczyńskiego.
Jeśli sejmowa Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich uzna, że pismo Kaczyńskiego spełnia formalne wymogi Sejm nie będzie głosował wniosku o odebranie mu immunitetu.
rk
REKLAMA