"Śmierć Jana Pawła II przeżywałem jak śmierć ojca"
Wspomina kardynał Leonardo Sandri, obecnie prefekt Kongregacji dla Kościołów Wschodnich.
2011-04-02, 09:57
Posłuchaj
To właśnie kardynał Sandri, wcześniej arcybiskup, poinformował oficjalnie wiernych na Placu Świętego Piotra i cały świat o śmierci papieża. Jak mówi dzisiaj - moje uczucia były uczuciami całego ludu Bożego, zgromadzonego na Placu świętego Piotra i całego Kościoła w świecie.
- Zdajecie sobie sprawę z tego, że ogłaszanie śmierci Ojca Świętego, który przez ponad 26 lat napisał wspaniałą księgę miłości do ludu Bożego, ale także ludu, który wyrażał swoją miłość do papieża, Polaka, kogoś z daleka, a jednak tak bardzo kochanego - było niezmiernie trudne. To chyba nie było tak trudne w przypadku żadnego innego papieża - mówi kardynał Sandri.
Hierarcha wspomina, że przed odejściem Jana Pawła II jego pokój stał się Placem świętego Piotra i cały był wypełniony modlitwą.
- Ojciec święty wysłuchał Mszy świętej. Pamiętam siostrę Tobianę, która recytowała litanię do wszystkich świętych i psalmy. W pokoju Ojca świętego obecni byli biskupi i kapłani oraz osoby najbliższe z otoczenia Ojca świętego. Ale cały ten pokój "rozszerzał się" na plac, gdzie wszyscy modlili się w tej straszliwej chwili, kiedy Ojciec święty przechodził do Domu Ojca - wspomina kardynał Sandri.
REKLAMA
"Odszedł człowiek święty"
Prefekt Kongregacji dla Kościołów Wschodnich przyznaje, że śmierć Jana Pawła II przeżywał jak śmierć ojca, który był niezmiernie miłowany i którego odejście jest niezmiernie bolesne.
- To były uczucia smutku i tego wszystkiego, co jest bardzo bolesne, ale było też takie uczucie, które trudno wyrazić: uczucie nadziei. Świadomość tego, że odchodzi człowiek święty, który nigdy nie odchodzi spoza oblicza Ojca i zawsze pozostaje w jego objęciach.
Kardynał Leonardo Sandri, który w czasie choroby Jana Pawła II czytał także jego przesłania - pełniąc wtedy funkcję substytuta Sekretariatu Stanu - przyznaje, że możliwość pomocy Ojcu Świętemu była dla niego swego rodzaju "znamieniem, które naznaczyło całe jego życie" i pomaganiem mu, "choćby w skromny sposób, w niesieniu jego krzyża".
Zobacz także serwis "Beatyfikacja Jana Pawła II":
REKLAMA
IAR, aj
REKLAMA