Starcia demonstrantów z policją w jemeńskim Taiz. Ponad 1600 rannych
Według Al Dżaziry, funkcjonariusze strzelali do protestujących gazem łzawiącym i ostrą amunicją.
2011-04-04, 09:11
Jemeńscy lekarze mówią, że większość poszkodowanych to ludzie, którzy zachłystnęli się gazem łzawiącym.
Opozycjoniści w Jemenie domagają się ustąpienia prezydenta Ali Abdullaha Saleha, który rządzi krajem od 32 lat. Wezwali oni Saleha, by oddał władzę w ręce swojego zastępcy Abdu Rabbo Mansur Hadiego.
Opozycja deklaruje, że chce pokojowej transformacji i oczekuje, iż Hadi zreformuje służby bezpieczeństwa, zdominowane przez krewnych i zwolenników prezydenta Saleha.
Hadi, który został wiceprezydentem Jemenu po wojnie domowej w 1994 roku, cieszy się poważaniem tamtejszej opozycji. Negocjacje między przedstawicielami władz i protestujących odbywały się w jego domu w stolicy kraju Sanie.
REKLAMA
IAR, aj
REKLAMA