Reżimowe media opublikowały program Łukaszenki. Chce "normalizacji stosunków"
Łukaszenka stwierdził, że chce "odnowienia dialogu z Zachodem i normalizacji stosunków z sąsiadami". Białoruskie media kontrolowane przez dykaktora opublikowały jego program przedwyborczy. O tym, że białoruskie pseudowybory nie powinny być uznawane przez żaden demokratyczny kraj na świecie, przypomina białoruska opozycja.
2025-01-14, 20:10
"Wybory" na Białorusi. Represje, terror policyjny i łamanie praw człowieka
Białoruskie media rządowe opublikowały program przedwyborczy białoruskiego dyktatora Aleksandra Łukaszenki, który kolejny raz kandyduje na stanowisko prezydenta. Pseudowybory mają odbyć się 26 stycznia.
Przypomnijmy, że kraje zachodnie oświadczyły, iż nie będą uznawać ich wyników, m.in. ze względu na policyjny terror, w atmosferze którego przebiega kampania, nasilające się represje polityczne wobec przeciwników reżimu, naruszenia praw człowieka i pogwałcenie procedur wyborczych przez władze białoruskie. W psuedowyborach na Białorusi udział biorą - łącznie z Łukaszenką - czterej kandydaci, jednak żaden z nich nie reprezentuje demokratycznej opozycji.
W ostatnim czasie Łukaszenka powtarza swoją dawną tezę o "zagrożeniu agresją i inwazją na Białorusi" oraz podkreśla konieczność współpracy z Rosją w celu "zabezpieczenia skutecznych gwarancji obrony". Równocześnie wzywa też do rzekomego "odnowienia dialogu z Zachodem i normalizacji stosunków z sąsiadami".
- Niewidziany od dwóch lat. Znakowany na żółto jako wróg Łukaszenki
- Białoruś: zapadł wyrok sądu wobec księdza Okołotowicza. Był oskarżony o "zdradę stanu"
Cichanouska nie ma złudzeń
26 stycznia odbędą się - jak wskazywała w rozmowie z portalem Polskieradio24.pl liderka białoruskiej opozycji, Swiatłana Cichanouska - kolejne, sfałszowane wybory prezydenckie. Szefowa rządu Białorusi na uchodźstwie podkreśliła, że to oczywiście imitacja wyborów i rytuał, który Łukaszenka organizuje tylko dla swoich potrzeb.
REKLAMA
- Bardzo ważne, by oficjalnie nie uznawać Łukaszenki - zaznacza. - Na poziomie politycznym żaden kraj, żaden parlament nie powinien, uznawać tych wyborów. One nie zmienią w żaden sposób nastawienia ludzi na Białorusi, co do legitymacji Łukaszenki. W ich oczach stracił władzę w 2020 roku. Będzie to rytuał przeprowadzony tylko dla potrzeb jego samego - powiedziała przywódczyni Białorusinów.
Swiatłana Cichanouska ostrzega Zachód przed porażką w przypadku polityki tzw. appeasementu, "udobruchania" dyktatorów. - Nie można myśleć, że tak po prostu można porozmawiać z Łukaszenką, po to by dojść do porozumienia w kilku sprawach. On zawsze będzie zdradzał. On nie szanuje woli Białorusinów, nie szanuje zachodnich sąsiadów, tylko walczy o swoją władzę - podkreślała rozmówczyni PolskieRadio24.pl.
Źródła: IAR/Polskie Radio/PolskieRadio24.pl/hjzrmb
REKLAMA
REKLAMA