Małopolskie: pół roku więzienia za wykastrowanie psa żyletką
Taki wyrok zapadł przed Sądem Rejonowym w Tarnowie.
2011-04-15, 14:55
Do okaleczenia psa doszło w lutym w pobliżu wiejskiego sklepu, do którego na piwo przyjechał 34-letni Józef R. Podczas rozmowy z kompanami narodził się pomysł wykastrowania czworonoga. Wykonania zabiegu podjął się 51-letni Stanisław Dz.
Zabieg wykonywał kupioną w sklepie żyletką, nakładając psu gumiaka na głowę. Czworonóg przeżył, po kilku dniach od zabiegu, kiedy sprawa stała się głośna w okolicy i zainteresowały się nią organa ścigania, właściciel psa zgłosił się z nim do weterynarza. Z zaświadczenia weterynarza wynikało, że pies został okaleczony po niefachowo dokonanym zabiegu kastracji.
Obu mężczyzn oskarżono o znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad psem. Stanisław Dz. przyznał się do winy, zgłosił chęć dobrowolnego poddania się karze. Sąd przychylił się do wniosku prokuratury i skazał oskarżonego na pół roku więzienia.
aj
REKLAMA
REKLAMA