Święto Pracy: kolorowe tłumy, manifestacje na ulicach

2011-05-01, 19:13

Święto Pracy: kolorowe tłumy, manifestacje na ulicach
. Foto: fot. PAP/EPA/MIGUEL A. LOPES

W wielu krajach tysiące ludzi wyszły dziś na ulice, by wziąć udział w wiecach i manifestacjach z okazji pierwszomajowego Święta Pracy.

Posłuchaj

Święto pracy w Rosji
+
Dodaj do playlisty

Marsze i demonstracje w większości przebiegły spokojnie, choć w niektórych miastach doszło do starć z policją. Na ulice miast, jak co roku, licznie wyszli Niemcy. Według szacunków tamtejszych związków zawodowych, w manifestacjach wzięło udział ponad 420 tysięcy osób, o kilkadziesiąt tysięcy mniej niż w poprzednich latach. Według obserwatorów, może się to wiązać z coraz lepszym stanem niemieckiej gospodarki. W Hamburgu, gdzie podczas 10-tysięcznego marszu organizacji lewicowych ucierpiały witryny sklepów i banków, musiała interweniować policja, która użyła armatek wodnych. Rannych zostało dziesięciu funkcjonariuszy.

W Berlinie demonstrowały 3 tysiące osób. We Francji, obok trzytysięcznych wieców związków zawodowych w Bordeaux i Strasburgu, manifestację zorganizował także skrajnie prawicowy Front Narodowy, który zgromadził podobną liczbę uczestników. Front Narodowy wystąpił pod hasłem obrony klasy pracującej przed ultraliberalizmem Unii Europejskiej. W Rosji potwierdziły się wyniki ubiegłego sondażu, według którego większość mieszkańców Federacji wolała wyjechać na działki niż uczestniczyć w pierwszomajowych demonstracjach.

Manifestacje w Rosji

W Moskwie udział we wszystkich wiecach i pochodach z okazji święta ludzi pracy wzięło udział około 33 tysięcy osób - takie dane publikuje stołeczna policja. Najliczniejsza była demonstracja Zrzeszenia Związków Zawodowych i rządzącej partii „Jedna Rosja”. Wzięło w niej udział około 25 tysięcy osób. W centrum Moskwy pod sztandarami partii komunistycznej zebrało się 4,5 tysiąca działaczy, a w mitingu zorganizowanym przez „Sprawiedliwą Rosję” wzięło udział ponad 3 tysiące. Na ulicach Moskwy pojawili się także przedstawiciele ugrupowań radykalnych i nacjonalistycznych.

Manifestacje pierwszomajowe odbyły się także na Ukrainie. Większość z nich była zorganizowana przez Partię Komunistyczną - tak jak w Kijowie, gdzie na ulice wyszło około trzech tysięcy jej zwolenników z różnych regionów kraju. Tegoroczna demonstracja imponowała niespotykanym rozmachem. Największe zainteresowanie budziła przyczepa ciągnięta przez lekarza, hutnika i górnika, na której siedział kapitalista w cylindrze i z cygarem. Od czasu do czasu popijał on szampana ściekającego do kieliszka rurkami ze stojącej koło niego mapy Ukrainy.

Grecja: przeciw cięciom

W borykającej się z kryzysem gospodarczym Grecji tłum skandował antyrządowe hasła, domagając się zaprzestania obniżania płac oraz cięć w sektorze publicznym. Według relacji, na ulice wyszło jednak mniej osób niż w poprzednich latach - w Atenach demonstrowalo około 5 tysięcy ludzi. Aż sto razy więcej uczestników przyciągnęła demontracja na rzecz praw pracowniczych w niedalekim Stambule.

W krajach azjatyckich, takich jak Indonezja, Filipiny czy Bangladesz, pierwszomajowe wiece przybrały formę ostrych manifestacji na rzecz lepszego traktowania pracowników - zwiększenia zarobków oraz zapewnienia lepszych warunków pracy. W Dżakarcie doszło do starć z policją. Demonstracje odbyły się także w znacznie bogatszej Korei Południowej, a także na Tajwanie.

rr

Polecane

Wróć do strony głównej