Rumunia: Rozpoczęły się zdjęcia do superprodukcji "Bitwa pod Wiedniem"
W Rumunii rozpoczęły się zdjęcia do historycznej superprodukcji "Bitwa pod Wiedniem". W obsadzie filmu, realizowanego w koprodukcji włosko-polsko-tureckiej, znajdą się m.in. Alicja Bachleda-Curuś, Daniel Olbrychski i Borys Szyc.
2011-05-04, 15:55
Premiera planowana jest na drugą połowę 2012 r. Widowiskowy film poświęcony tamtym wydarzeniom reżyseruje Włoch Renzo Martinelli (ur. 1948). Zdjęcia rozpoczęto w Rumunii 2 maja - poinformował w środę PAP, polski dystrybutor obrazu, firma Monolith Films.
Jak zapowiedziano, w obsadzie filmu, realizowanego w koprodukcji włosko-polsko-tureckiej, znajdą się m.in. Alicja Bachleda-Curuś, Daniel Olbrychski, Andrzej Seweryn, Piotr Adamczyk i Borys Szyc. Obok Polaków publiczność zobaczy m.in. F. Murraya Abrahama, aktora amerykańskiego, nagrodzonego Oscarem za rolę Salieriego w "Amadeuszu" Formana (1985). Zdjęcia do "Bitwy pod Wiedniem" mają być kręcone również w Polsce; dystrybutor nie sprecyzował jeszcze dat. Budżet w wysokości 50 mln zł, ponad 100 znakomitych aktorów, 10 tys. statystów, 3 tys. koni, 13 tygodni zdjęć w kilku krajach Europy, dofinansowanie ze strony Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej - to dane na temat tej produkcji. Podanie kolejnych informacji o "Bitwie pod Wiedniem", m.in. o tym, w jakie konkretnie historyczne postaci wcielą się poszczególni aktorzy, dystrybutor zapowiedział na najbliższe dni.
Bitwa pod Wiedniem została stoczona 12 września 1683 r. Wojska polsko-habsburskie, pod wodzą króla Jana III Sobieskiego pokonały armię Imperium Osmańskiego, dowodzoną przez wezyra Kara Mustafę. Wiktoria Wiedeńska uznawana jest przez historyków za jedną z decydujących bitew w dziejach świata. Ocaliła chrześcijańską Europę przed wieloletnią dominacją turecką.
Bitwa rozpoczęła się 12 września rano. Przekonani o swej przewadze, słabo ufortyfikowani Turcy odpierali atak austriacko-niemiecki wzdłuż Dunaju, pozostawiając odsłonięty teren od strony Lasu Wiedeńskiego, skąd oddziały polskie wyprowadziły w godzinach popołudniowych atak. Sobieski najpierw wysłał z rozpoznaniem jedną chorągiew husarii, która wprowadziła popłoch do szeregów wroga i, wycofując się, pociągnęła za sobą większość tureckiej kawalerii - wprost pod ogień polskich armat. Wówczas król polski wykorzystał rozprężenie w szeregach wroga i poprowadził główny atak sił polsko-niemieckich. Brawurowy atak husarii spowodował bezładny odwrót i ucieczkę wojsk tureckich oraz towarzyszących im Tatarów.
kd
REKLAMA