Obama winien Londynowi pieniądze. 11,5 euro dziennie za każdy rządowy samochód

Londyński ratusz wystawi rządowi USA fakturę za wjazd do centrum miasta. Nie upiecze się nawet "Bestii". Z tytułu podatku wjazdowego ambasada Stanów jest winna miastu już 8,7 mln euro.

2011-05-27, 18:14

Obama winien Londynowi pieniądze. 11,5 euro dziennie za każdy rządowy samochód

- Ratusz w Londynie zwróci się do Stanów Zjednoczonych o uiszczenie opłaty za wjazd do centrum – poinformowały władze miasta. Chodzi o samochody z konwoju prezydenta USA Baracka Obamy, który był w tym tygodniu w brytyjskiej stolicy. USA będą musiały zapłacić 11,5 euro dziennie za każdy z nich, nie wyłączając prezydenckiego cadillaca nazywanego "Bestią".

- Właśnie zajmujemy się  tą sprawą, by określić wysokość faktury - powiedział agencji AFP rzecznik zależnego od ratusza urzędu Transports of London (TFL).

- Nasze drogi nie były zamknięte w momencie wizyty prezydenta, więc jego konwój będzie musiał zapłacić  - oświadczył konserwatywny burmistrz Londynu Boris Johnson, którego w czwartek wieczorem cytował dziennik "Evening Standard".

Do tej pory Londyn zrobił tylko jeden wyjątek od naliczania podatku – we wrześniu 2010. - Nie domagaliśmy się tej opłaty od papieża, bo wszystkie drogi zostały zamknięte – wyjaśnił burmistrz.

REKLAMA

Niektóre ambasady odmawiają uiszczenia opłat za wjazd do centrum twierdząc, że jest to podatek, którego dyplomaci nie muszą płacić. Powołują się na Konwencję Wiedeńską z 1963 roku, która zakazuje obciążania misji dyplomatycznych jakimikolwiek podatkami.

Według TFL misje dyplomatyczne są winne 59 mln euro z tytułu opłaty za wjazd od centrum od momentu jej wprowadzenia w 2003 r. Tylko ambasada USA zalega z opłatami 8,7 mln euro.

PAP, wit

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej