Zdrojewski "nie do końca" zadowolony z festiwalu w Opolu
Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego Bogdan Zdrojewski, po obejrzeniu pierwszego dnia festiwalu w Opolu, nie do końca był zadowolony z pomysłu wykonywania piosenek zagranicznych gwiazd.
2011-06-11, 18:39
Bogdan Zdrojewski uważa, że Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej nie jest najlepszym miejscem do wykonywania utworów w języku obcym.
Minister usprawiedliwił jedynie Ryszarda Rynkowskiego, który zaśpiewał utwór Joe Cockera, z którym kiedyś współpracował.
- My nie możemy uciekać od tych szerokich kontekstów, możemy do nich nawiązywać, ale musimy pamiętać o tym, że język polski jest wartością samą w sobie - powiedział Zdrojewski.
Zdaniem ministra, festiwal w Opolu powinien jak najwięcej czerpać z klasyki polskiej muzyki rozrywkowej. Zasugerował nawiązywanie do Kabaretu Starszych Panów, Ewy Demarczyk, Czesława Niemena czy Marka Grechuty.
- Chodzi o wzorce związane z dykcją, kompozycją i wykonywanie utworów na najwyższym poziomie instrumentalnym - sprecyzował.
Z remontem udało się na czas
Duże wrażenie zrobił na ministrze nowy amfiteatr w Opolu. Zdrojewski cieszył się, że jednak udało się przed festiwalem dokończyć remont.
- Mi zależało od wielu lat, żeby ten amfiteatr miał możliwość funkcjonowania w przedłużonym czasie - miał zadaszenie, odpowiednie zaplecze techniczne, ale żeby też przy tej okazji wybudować instytucję, która będzie przechowywała pamięć polskiej piosenki - powiedział Zdrojewski
Przy amfiteatrze opolskim powstało Narodowe Centrum Polskiej Piosenki, w którym w 2013 roku zostanie otwarta stała siedziba Muzeum Piosenki Polskiej w Opolu.
IAR,kk
REKLAMA