Mówił, że Koran jest jak Mein Kampf. Niewinny

Sąd w Amsterdamie uniewinnił holenderskiego kontrowersyjnego polityka Geerta Wildersa, na którym ciążyły zarzuty nawoływania do nienawiści rasowej i religijnej.

2011-06-23, 07:00

Mówił, że Koran jest jak Mein Kampf. Niewinny

Posłuchaj

Relacja Jolanty van Grieken-Barylanki z Hagi (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Zdaniem sądu, antyislamskie wypowiedzi Wildersa, choć obraźliwe dla wielu muzułmanów, mieszczą się w granicach legalnej debaty politycznej.

Przewodniczący składu sędziowskiego Marcel van Oosten podkreślił w uzasadnieniu wyroku, że twierdzenia Wildersa, iż islam jest z natury religią przemocy, czy jego apele, aby wstrzymać imigrację muzułmanów oraz zakazać Koranu, należy rozpatrywać w szerszym kontekście debaty na temat polityki imigracyjnej i nie można ich bezpośrednio wiązać z rosnącą dyskryminacją holenderskich muzułmanów.

- Jest pan uniewinniony ze wszystkich zarzutów, za które pana ścigano - oświadczył sędzia. Polityk nie krył zadowolenia. - Bardzo się cieszę, bo to nie moje zwycięstwo, ale zwycięstwo wolności słowa w Holandii - powiedział po ogłoszeniu wyroku.

"Faszystowska" księga

Jego uniewinnienia domagała się też prokuratura. Wildersa oskarżano początkowo o nawoływanie do nienawiści na tle rasowym oraz dyskryminację muzułmanów i cudzoziemców spoza krajów zachodnich, zwłaszcza Marokańczyków. Prokuratura zarzucała mu początkowo, że w przemówieniach i wywiadach z okresu między październikiem 2006 i marcem 2008 roku domagał się zakazania Koranu, nazywając tę świętą księgę islamu "faszystowską" i przyrównując ją do "Mein Kampf" Adolfa Hitlera.

REKLAMA

Potem jednak prokuratura zmieniła zdanie i zwróciła się do sądu o oddalenie zarzutów, argumentując, że według niej wypowiedzi polityka były skierowane przeciwko islamowi jako ideologii, a nie pojedynczym muzułmanom. Holenderskiemu deputowanemu groził rok więzienia i 7,6 tys. euro grzywny.

Oskarżały go natomiast organizacje muzułmańskie, według których populistyczny kurs coraz bardziej popularnej w Holandii antyislamskiej i antyimigracyjnej Partii na Rzecz Wolności Wildersa, wspierającej w parlamencie mniejszościowy rząd, przyczynił się do wzrostu dyskryminacji holenderskich muzułmanów.

agkm, IAR, PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej