Nawigator Tu-134 był pijany? Śledczy zaprzeczają
W poniedziałkowej katastrofie Tupolewa pod Pietrozawodskiem zginęło 45 osób.
2011-06-24, 11:30
Posłuchaj
Rosyjski portal informacyjny "Life - News" od dwóch dni przekonuje, że nawigator samolotu był pijany. Wersji tej nie potwierdza Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej badający przyczyny katastrofy.
Według "Life - News" - nawigator Aman Atajew był trzeźwy tuż przed wylotem z Moskwy. Na lotnisku Domodiedowo przeprowadzono badania alkotestem wszystkich członków załogi Tupolewa. Rosyjski portal przekonuje, że nawigator musiał pić alkohol w trakcie lotu. Według portalu 50-letni pilot miał we krwi około 1 promila alkoholu.
-Taka ilość wprowadza człowieka w stan euforii i nie pozwala na pełne kontrolowanie emocji i zachowań - cytują dziennikarze portalu, anonimowego eksperta. Również anonimowi są informatorzy "Life - News", którzy mieli widzieć pośmiertne ekspertyzy sądowo - medyczne członków załogi.
Natomiast rzecznik prasowy Komitetu Śledczego Władimir Markin twierdzi, że "tego typu informacje nie są zgodne z rzeczywistością". -Żaden z członków załogi nie miał alkoholu we krwi - przekonuje Markin i dodaje, że "Komitet nie dysponuje jeszcze wynikami badań".
REKLAMA
Rosyjscy internauci komentujący tekst portalu "Life - News" są podzieleni w swoich opiniach. Jedni uważają, że ktoś próbuje ukryć prawdę a inni twierdzą, że nie możliwe aby nawigator był pijany. Informacji o pijanym nawigatorze nie podały oficjalne rosyjskie agencje.
IAR, aj
REKLAMA