Policja tnie koszty i oszczędza na oponach
Śląskiej policji ponoć brakuje pieniędzy nawet na papier do ksero, a teraz wydano polecenie, aby oszczędzać także na ogumieniu radiowozów.
2011-07-04, 11:40
Posłuchaj
List w tej sprawie napisał do swoich podwładnych wiceszef śląskiej policji insp. Ryszard Leśniewski. W apelu można przeczytać o tym, żeby funkcjonariusze nie jeździli jak rajdowcy.
- Wszyscy wiemy, że jest to wina techniki jazdy kierowców, którzy dość często traktują pojazd służbowy jak bolid Formuły 1 - napisał do podwładnych wiceszef śląskiej policji
Funkconariuszy broni nadkomisarz Włodzimierz Mogiła z Komendy Wojewódzkiej, który jest pewny, że policjanci jeżdżą tak jak należy. - Policjanci wykonują swoje zadania i obowiązki na pewno zgodnie z prawem – stwierdził Włodzimierz Mogiła
Nadkomisarz dodał, że zdarzają się również sytuacje, kiedy trzeba docisnąć pedał gazu.
REKLAMA
– Policjanci w niektórych sytuacjach muszą dynamiczniej się przemieści i wtedy bieżnik może się trochę szybciej zużyć. Po to są jednak te samochody, żeby funkcjonariusze w ramach swoich kompetencji mogli podjąć szybką reakcję – podkreślił Włodzimierz Mogiła
Ryszard Leśniewski został już nominowany do Złotej Pały przyznawanej autorowi największego absurdu w policji.
Ponad dwa miliony złotych kosztuje wymiana opon we wszystkich pojazdach garnizonu śląskiego. Trzeba to robić dwa razy w roku.
REKLAMA
mr
REKLAMA