"Są zatrzymania ws. zabójstwa Polaków w Peru"
Dziennikarz Tomasz Surdel, który próbował odnaleźć zaginionych w Peru, powiedział Radiu Gdańsk, że w związku z morderstwem zatrzymano trzy osoby.
2011-07-10, 08:29
Posłuchaj
Peruwiańska policja ustala okoliczności morderstwa małżeństwa kajakarzy w Peru. Jarosław Frąckiewicz i Celina Mróz zamierzali pokonać kajakiem rzekę Ukajali. Podczas pobytu w pobliżu jednej z osad indiańskich plemienia Aszaninka zostali zastrzeleni. Ich ciała wyrzucono do rzeki.
- Zatrzymano trzech mieszkańców osady. Częściowo przyznali się do udziału w zabójstwie. Poszukiwani nadal są dwaj główni sprawcy, w tym mężczyzna, który zastrzelił trójmiejskich podróżników - powiedział Radiu Gdańsk Tomasz Surdel, który szukał kajakarzy w Peru. Zatrzymane osoby to członkowie rodziny. Jedna z trzech zatrzymanych osób, która miała być tylko świadkiem, przyznała się, że brała aktywny udział w morderstwie.
Tomasz Surdel mówi, że chce zobaczyć miejsce morderstwa, ale wyprawę muszą mu pomóc zorganizować miejscowe siły porządkowe. Policja odradza samodzielny wyjazd w to miejsce. Aby zatrzymać podejrzanych o udział w morderstwie, do osady pojechało około 30 uzbrojonych policjantów. Uważają oni, że są to niebezpieczne tereny, nie tylko dla obcokrajowców.
Tomasz Surdel mówi, że powodem zabójstwa może być miejscowa legenda. Głosi ona, że biali, obcy ludzie zabijają Indian.
REKLAMA
Dziennikarz powiedział też, że Indianie Aszaninka przekazali mu list, w którym proszą Polaków o wybaczenie im tego zabójstwa.
Konsul: podróżnicy popełnili błędy
Polski konsul w Limie Dariusz Latoszek powiedział w TVN24, że wyprawa podróżników po Peru trwała już około miesiąca. 26 maja ukazał się ostatni wpis w ich blogu, to był prawdopodonie ostatni dzień ich życia. Potwierdził, że spotkała ich śmierć w pobliżu wioski Indian Aszaninka poniżej Atajali.
Ostrzegł, żeby na wyprawy w odległe rejony Peru wynajmować miejscowych przewodników. Powiedział także, że polscy podróżnicy popełnili kilka błędów, nie uwzględnili warunków panujących w dżungli, nie zatrudnili przewodnika i nie znali języka. - To wszystko się zemściło - zaznaczył.
REKLAMA
agkm, IAR, TVN24
REKLAMA