Meteorolodzy ostrzegają przed burzami
Najbardziej gwałtownych nawałnic należy się spodziewać na południowym-wschodzie i w centrum kraju.
2011-07-11, 16:30
Posłuchaj
Polska jest pod wpływem niżu niosącego ze sobą opady deszczu. Na zachodzie naszego kraju dominować będą masy powietrza zwrotnikowego, a na wschodzie polarno-morskiego. Z tego powodu najbardziej gwałtownych nawałnic należy się spodziewać na południowym-wschodzie i w centrum kraju. Dotyczy to głównie województw: lubelskiego, świętokrzyskiego, podkarpackiego i małopolskiego.
- To będą burze z dość intensywnymi opadami deszczu, lokalnie może spaść od 30 do 40 milimetrów, wiatr w porywach do 75 km na godzinę, lokalnie mogą zdarzyć się też opady gradu - ostrzega Grażyna Dąbrowska, synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej w Warszawie. Burze nie powinny być już jednak tak gwałtowne jak w niedzielę.
Od wtorku przyjdzie wreszcie prawdziwe lato. Prognozowane są temperatury do 26 stopni na Dolnym Ślasku, a w środę nawet powyżej 30 stopni. Niestety, taka piękna pogoda utrzyma się tylko dwa dni, od środowego popołudnia przewidywana jest kolejna porcja burz.
Głównie czwartek będzie burzowy, w piątek grzmieć może jeszcze na krańcach wschodnich Polski. Później czeka nas niestety ochłodzenie, zwłaszcza na zachodzie kraju, gdzie temperatury będą wynosić około 20 stopni.
Nie ma zagrożenia powodzią
Hydrolog Marcin Dąbrowski uspokaja, że w związku z ostatnimi opadami nie ma żadnego zagrożenia powodziowego.
- Po ostatnich opadach obserwujemy przemieszczanie się fali takiej trochę wezbrania. Nawet przejeżdżając przez Wisłę możemy obserwować, że mamy dużo wody, ale tu muszę uspokoić: stan wody na Wiśle wynosi 365 centymetrów to jest ponad dwa metry poniżej stanu ostrzegawczego, a gdzie do alarmu. To jest bezpieczna sytuacja - tłumaczy Marcin Dąbrowski. Hydrolog dodaje, że mogą jednak wystąpić lokalne podtopienia.
IAR,kk
REKLAMA