Stabłowice: zakaz eksmisji krów na bruk
W Stabłowicach na 2-hektarowej łące nielegalnie pasie się prawie 40 krów. Właściciel działki ma nakaz eksmisji. Ale krowy mogą zostać.
2011-07-13, 14:48
- Był sąd, był komornik, kazali mi się wynieść. Ale terminu nie podali - mówi Krzysztof Karnafel, właściciel zwierząt
Jeszcze w latach 90. ubiegłego wieku gmina rozwiązała z jego ojcem umowę w sprawie dzierżawy tego terenu – podaje Gazeta Wrocławska. Według jej zapisów miał on jedynie prawo do uprawiania ziemi. W praktyce zajął się hodowlą świń. W 1993 roku został wydany nakaz rozbiórki samowolnie zbudowanych budynków gospodarczych dla zwierząt. Jednak mimo wyroku zobowiązującego go do opuszczenia działki i egzekucji komorniczej, właściciel krów wypasa je tam do dziś.
- Kiedyś tu była wieś, ale dzisiaj? Obok budują stadion na Euro 2012, a u nas wielka kupa obornika, smród i roje much - skarżą się sąsiedzi
Problem polega na tym, że o ile decyzje urzędników można zastosować do ziemi i budynków gospodarczych, o tyle do zwierząt tam się znajdujących już nie.
Aby usunąć gospodarza z tego terenu, gmina jest zobowiązana znaleźć krowom lokum zastępcze i dopiero potem może zająć się ich właścicielem. Komornik, który zajmuje się tą sprawą, wysłał pisma z zapytaniem o "ugoszczenie" zwierząt do prawie 140 hodowców z Dolnego Śląska. Nikt nie wykazał zainteresowania. Pomocy odmówił również Uniwersytet Przyrodniczy.
Gospodarz ma związane ręce.
REKLAMA
- To moje jedyne źródło utrzymania. Nie mogę ich sprzedać i nie mam dokąd ich przenieść - powiedział Krzysztof Karnafel
Dodał także, że nie wszyscy są przeciwni krowom.
- Jednemu śmierdzi, inny przyjdzie z dzieckiem na spacer, jak do zoo. Ludzie różnie reagują – podsumował właściciel zwierząt
aha, Gazeta Wrocławska
REKLAMA
REKLAMA