Pampeluna: nie ma ofiar po ostatniej gonitwie z bykami
Nikt nie został poważnie ranny w ósmym, ostatnim w tym roku, biegu w ramach fiesty ku czci św. Fermina w Pampelunie.
2011-07-14, 13:40
Trzech uczestników gonitwy przewieziono do szpitala z niewielkimi obrażeniami.
- Jedyne urazy to wynik upadków - powiedział Jose Aldaby z Hiszpańskiego Czerwonego Krzyża
W ostatnim dniu setki odważnych uczestniczyły w 850-metrowym biegu, trwającym niecałe trzy minuty.
Z biegnącymi mierzyło się sześć byków z andaluzyjskiej hodowli Nunez del Cuvillo. Zwierzęta aż do ostatnich metrów gonitwy biegły obok siebie, dzięki czemu była zachowana duża odległość między nimi a śmiałkami.
W tym roku, podobnie jak w zeszłym, nie było ofiar śmiertelnych, jedynie kilkanaście osób zostało rannych.
W sumie, od 1911 roku, gdy rozpoczęto prowadzenie statystyk, w gonitwach w Pampelunie śmierć poniosło 15 osób. Ostatnią ofiarą, był 27-letni Hiszpan, który zginął w starciu z bykiem w 2009 roku.
Początki fiesty ku czci św. Fermina, jednego z patronów Nawarry, sięgają XIV wieku. W tym czasie odbywają się zabawy, parady, koncerty i tańce, ale najważniejszą atrakcją, przyciągającą tłumy turystów, są gonitwy z bykami.
PAP, aha