Niemiecki turysta uratował 20 osób z Utoya
Bohater z wyspy Utoya: Marcel Gleffe wynajętą łodzią ratował młodych ludzi, którzy uciekali do wody przed strzelającym Andersem Breivikiem.
2011-07-25, 21:35
Marcel Gleffe spędzał w Norwegii wakacje. W piątek wybierał się z rodziną na wyspę Utoya w czasie, gdy Andersem Breivik otworzył ogień i rozpoczął polowanie na młodych ludzi uczestniczących w obozie norweskiej Partii Pracy.
Czy ty też nas zabijesz?
Gleffe powiedział magazynowi "Der Spiegel", że młodzi ludzie byli wszędzie w wodzie. Przerażeni. Płakali. Wielu wzięło go początkowo za wspólnika napastnika. Krzyczeli "nie zbliżaj się" i "czy ty też nas zabijesz?"
Turysta opowiada magazynowi, że gdy zdał sobie sprawę, iż na wyspie padają strzały z broni automatycznej starał się pomóc tym, którzy uciekali od rozgrywającej się tam tragedii. Zachował zimną krew, działając instynktownie, bez paniki - bo jak sam mówi w takich sytuacjach po prostu robisz, to co trzeba zrobić.
REKLAMA
Turysta przez lornetkę zobaczył, że w wodzie jest bardzo wiele osób. Zdecydował się pójść im z pomocą. Gleffe płynął do wyspy co najmniej cztery razy. W sumie uratował 20 osób. Wtedy na miejsce dotarła norweska policja. - Powiedzieli mi, że tu jest bardzo niebezpiecznie i mam się wycofać - wyjaśnił w wywiadzie dla "Der Spiegel" .
O młodych ludziach Marcel Gleffe mówi z podziwem. - Wspierali się nawzajem i byli zorganizowani. Mówili, komu pierwszemu trzeba pomóc i kto pierwszy powinien znaleźć się na łodzi - opowiadał turysta. Dodał, że uratowane nastolatki do końca nie miały pewności, czy mogą mu ufać.
spiegel.de, www.dailymail.co.uk
gs
REKLAMA
REKLAMA