W sądach i urzędach giną dokumenty
W 2010 roku z sekretariatów sądowych w niewyjaśniony sposób wyparowało 321 akt. Ponad połowa zaginionych dokumentów dotyczy spraw cywilnych.
2011-08-08, 06:29
Pierwsze miejsce w tej niechlubnej statystyce zajmuje apelacja poznańska, gdzie zaginęło w 2010 roku 91 akt - czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej". Sędziowie twierdzą, że akta giną, bo nie ma ich gdzie trzymać. Z powodu kłopotów lokalowych w sekretariatach sądowych panuje bałagan.
Regułą jest, iż akta powinny podlegać odtworzeniu niezależnie od tego, w jakich okolicznościach zostały zagubione lub zniszczone. Tak się dzieje, ale tylko w sądach. Choć w urzędach także giną dokumenty, część z nich odmawia ich odtworzenia, powołując się na brak odpowiednich przepisów w kodeksie postępowania administracyjnego.
Rzecznik praw obywatelskich domaga się od MSWiA stworzenia odpowiednich przepisów regulujących tę kwestię.
IAR, aj
REKLAMA
REKLAMA