Tragedia na jarmarku: wiatr zdmuchnął scenę
5 osób zginęło, a 40 odniosło obrażenia, gdy w mieście Indianapolis na północnym wschodzie USA przed koncertem na jarmarku zapadła się scena.
2011-08-14, 11:50
Posłuchaj
Przyczyną tej tragedii były bardzo złe warunki atmosferyczne, a zwłaszcza porywisty wiatr. Miejscowe władze poinformowały, że ofiar może być więcej. Ostatnie dane mówią, że 40 osób jest rannych w tym kilka ciężko, 24 trafiły do szpitala.
>>> Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH <<<
Do tragedii doszło w momencie, kiedy widzowie czekali na koncert. Amerykańskie media relacjonują, że ludzie solidarnie rzucili się na pomoc wszystkim tym, którzy zostali przygnieceni. Kto tylko mógł starał się podnosić zawalone rusztowania tak, aby spod nich mogli wyjść poszkodowani.
W miejscu, gdzie doszło do tragedii, były tysiące ludzi. Zostali oni natychmiast ewakuowani. - To było straszne, wszyscy biegali i krzyczeli. Miałem wrażenie, że to spowolnione sceny z jakiegoś strasznego filmu - relacjonował jeden ze świadków.
Na imprezie przebywało około 12 tysięcy osób. Część z nich skorzystała z zaleceń, by na czas złej pogody przenieść się do innego miejsca na jarmarku. Wydano je jeszcze przed katastrofą.
IAR, sm
REKLAMA