Wypadek w Babach: 11 osób wciąż w szpitalu
22 z 33 osób, które zostały przyjęte do szpitala wojewódzkiego w Piotrkowie Trybunalskim po wypadku pociągu w Babach, zostały już wypisane.
2011-08-14, 13:03
Posłuchaj
Lekarz z oddziału chirurgicznego tego szpitala Izabela Cukras powiedziała Informacyjnej Agencji Radiowej, że pozostałe osoby w ciągu kilku dni powinny wrócić do domów.
Większość pacjentów, którzy pozostali jeszcze w szpitalu to kobiety. Niechętnie wypowiadają się mediom, szczególnie że ostatnio kamery i mikrofony były u nich non stop. Jedna z pacjentek powiedziała IAR, że czuje się coraz lepiej i że chciałaby jak najszybciej wrócić do domu.
W ośmiu innych szpitalach leży 11 innych rannych w piątkowym wypadku kolejowym. Stan zdrowia rannych w piątkowej katastrofie pociągu jest stabilny, nie pogarsza się - powiedział wcześniej IAR Jacek Raczyński z łódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego.
>>> Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH <<<
Wstępne wyniki prokuratorskiego śledztwa wskazują na to, że przyczyną piątkowej katastrofy kolejowej w miejscowości Baby mogła być nadmierna prędkość pociągu. Skład wiozący 280 pasażerów wypadł z torów, w wyniku czego zginęła jedna osoba, a 81 zostało rannych.
Piotrkowska prokuratura prowadzi śledztwo ws. spowodowania katastrofy kolejowej w miejscowości Baby. Grozi za to kara do 12 lat więzienia.
- Prędkość, z jaką poruszał się skład bezpośrednio przed wypadnięciem z torów, wynosiła 118 km/h. Odczytano to z rejestratora elektrowozu. Dopuszczalna prędkość w tym miejscu wynosi 40 km/h. Na razie pozostawiam bez komentarza ten fakt, bo wciąż analizujemy różne przyczyny tej katastrofy - powiedział rzecznik prokuratury w Piotrkowie Trybunalskim Witold Błaszczyk.
Jak dodał, prokuratura nadal bierze pod uwagę wadę materiałową i technologiczną torowiska, wadę urządzenia rozjazdowego, które miało zmienić tor ruchu poruszania się pociągu.
WIĘCEJ O OKOLICZNOŚCIACH WYPADKU >>>
REKLAMA
IAR, sm
REKLAMA