Krwawa zemsta libijskich powstańców?
Mustafa Abdeldżalil, przewodniczący Tymczasowej Libijskiej Rady Narodowej, zapowiedział, że rozważa podanie się do dymisji w proteście przeciwkom aktom odwetu na zwolennikach Muammara Kaddafiego.
2011-08-22, 19:46
Posłuchaj
Zobacz raport specjalny - Upadek Kaddafiego>>>
- Witam działania naczelników rewolucjonistów, mam zaufanie do ich słów, ale niepokoją mnie niektóre zachowania podległych im ludzi - powiedział Dżalil, wspominając o "aktach zemsty".
Rada, podobnie jak państwa zaangażowane w konflikt w Libii, od kilku dni wystosowuje do swoich żołnierzy apele o przestrzeganie praw człowieka i konwencji genewskiej i niewymierzanie samosądów.
- Moje obawy dotyczą niektórych działań poza prawem, popełnianych bez rozkazu przełożonych i rewolucjonistów, a zwłaszcza aktów zemsty - podkreślił Dżalil, który był ministrem sprawiedliwości w rządzie Muammara Kadafiego i przeszedł na stronę powstańców na samym początku rewolty.
REKLAMA
- Stanowczo sprzeciwiam się wszelkim egzekucjom bez sądu - zaznaczył. Dodał: "Mam nadzieję, że nasi rewolucjoniści staną na wysokości zadania". Co, jeśli tak się nie stanie?
- Mogłoby to stać się przyczyną mojej dymisji - powiedział Dżalil na konferencji prasowej w stolicy rebeliantów - Bengazi.
Wezwanie z ONZ
Do zaniechania odwetu wezwał także Sekretarz Generalny ONZ Ban Ki Mun. "Jesteśmy teraz w Libii w Trypolisie świadkami aktów odwagi i determinacji , dążeń libijskiego ludu do wolnej i demokratycznej przyszłości. Najważniejsze obecnie jest, aby konflikt zakończył się bez dalszych ofiar w ludziach i bez zemsty".
Sekretarz Generalny ONZ wezwał Muamara Kadafiego do natychmiastowego zaprzestania walki.
REKLAMA
Bój o Trypolis - relacja na żywo>>>
"Nie powtarzajmy błędów z Iraku"
Także ekspert waszyngtońskiego Center for American Progress, Larry Korb uważa, że "trzeba dopilnować, by Kadafi stanął przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym, ale należy unikać odwetu na szeregowych ludziach reżimu.
Z kolei ekspert ds. wojskowo-politycznych w waszyngtońskim Brookings Institution, Michael O'Hanlon dodaje, że trzeba uniknąć błędów popełnionych w Iraku. "Nowe władze Libii powinny wciągnąć do współpracy możliwie jak najwięcej zwolenników ustępującego reżimu. W Iraku błędem była np. w pierwszej fazie okupacji eliminacja z życia politycznego wszystkich członków reżimowej partii Baas" - podkreślił O'Hanlon.
Zobacz galerię - dzień na zdjęciach>>>
REKLAMA
sg,mch
REKLAMA