Debaty przedwyborcze to poprawianie wizerunku
Politolog z UW Anna Materska-Sosnowska: propozycja premiera dot. zorganizowania debat była zręcznym zabiegiem wizerunkowym, obliczonym na zdyskredytowanie PiS.
2011-08-22, 19:40
Posłuchaj
Propozycja premiera zorganizowania debat przedwyborczych ma na celu poprawienie wizerunku partii rządzącej - uważają psycholog społeczny Norbert Maliszewski i politolog Anna Materska-Sosnowska, którzy gościli w audycji "Puls Trójki".
Doktor Norbert Maliszewski uważa, że politycy Platformy lepiej wypadliby w debatach, zarówno pod względem merytorycznym, jak i wizerunkowym. Zdaniem psychologa społecznego, przedstawiciele partii rządzącej cieszą się większym zaufaniem wśród Polaków.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH
Politolog z UW Anna Materska-Sosnowska powiedziała natomiast, że propozycja premiera była zręcznym zabiegiem wizerunkowym, obliczonym na zdyskredytowanie PiS i stworzenie wrażenia, iż główna partia opozycyjna nie ma specjalistów, którzy mogliby zmierzyć się w debacie z ministrami rządu Tuska.
REKLAMA
Debaty miałyby się zacząć od 29 sierpnia i odbywać się codziennie. Według formuły proponowanej przez Platformę miałyby one mieć charakter dyskusji, w której uczestniczyłby przedstawiciel rządu Donalda Tuska i osoby wyznaczone przez PiS. Prezes PiS Jarosław Kaczyński, odpowiadając na zaproszenie Donalda Tuska, zaznaczył, że powstaje ośrodek programowy jego partii, który ma zapraszać premiera i członków rządu do dyskusji, aby rozliczyli się ze swojej działalności.
Bądź na bieżąco, czytaj serwis Kampania na żywo >>>
gs
REKLAMA