Stukilogramowy pies w opałach. Pomogli strażacy
Ponad 2 godziny trwała nietypowa akcja ratownicza śląskich strażaków. Do 20-metrowej studni w Rokitnie niedaleko Szczekocin wpadł prawie stukilogramowy pies rasy bernardyn.
2011-08-27, 14:04
Akcja była trudna, bo zwierzę było bardzo agresywne.
Kiedy psu zabrakło sił, zaczął jednak współpracować ze strażakami. Ci wsunęli do studni drabinę, o którą zahaczył przednie łapy, dzięki czemu nie utonął. Wtedy strażacy zjechali na linie w dół studni, tzw. chwytakiem złapali bernardyna i wyciągnęli na powierzchnię.
Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach>>>
Na miejsce przyjechał również weterynarz, który zabrał wycieńczonego psa do lecznicy.
REKLAMA
Nie wiadomo, w jakich okolicznościach doszło to tego nietypowego wypadku. W akcji ratowniczej wzięło udział pięciu strażaków.
mr
REKLAMA