Litewski komentator: kampania wyborcza Tuska
Nieoczekiwana wizyta Donalda Tuska na Litwie wynikała z wewnętrznej sytuacji przedwyborczej w Polsce - uważa Ramunas Vilpisauskas.
2011-09-05, 19:49
Zobacz galerię: dzień na zdjęciach
- Istniał wpływ wewnętrznego kontekstu politycznego. Trudno w to wątpić (...) Jestem przekonany, że powinniśmy szukać powodów w krajowej polityce Polski, nie w tym, co dzieje się na Litwie - ocenił w rozmowie z agencją BNS Vilpisauskas, który jest dyrektorem Instytutu Stosunków Międzynarodowych i Nauk Politycznych Uniwersytetu Wileńskiego.
Według Vilpisauskasa w wypowiedziach polskiego premiera po spotkaniu w Połądze z jego litewskim odpowiednikiem Andriusem Kubiliusem i na spotkaniu z Polakami w Wilnie widać dualizm. Jak zauważył komentator, po spotkaniu z Kubiliusem Tusk wezwał do odpolitycznienia spraw oświaty i edukacji Polaków na Litwie, a w kościele na spotkaniu z Polakami powiedział, że stosunki Polski z Litwą będą zależeć od traktowania polskiej mniejszości przez litewską administrację.
- Dostrzegam pewien dualizm. Sądzę, że wynika on z próby trafienia jednocześnie do dwóch różnych publiczności. Tusk dąży do swoich celów w polityce wewnętrznej, ale jednocześnie, w tym samym czasie, chce zachować konstruktywny i pełen dobrej woli ton w komunikacji ze swoim litewskim kolegą. Jednak trudno jest zachować całkowitą spójność, kiedy ma się kilka celów i zwraca się do różnych publiczności - dodał. Vilpisauskas wyraził także nadzieję, że po wyborach w Polsce wszystko się uspokoi.
REKLAMA
Niedzielna rozmowa premierów Litwy i Polski dotyczyła głównie przyjętej w marcu przez litewski parlament ustawy o oświacie, która zdaniem społeczności polskiej uderza w szkołę polską na Litwie. Zgodnie z nową ustawą od 2013 roku w szkołach litewskich i szkołach mniejszości narodowych egzamin maturalny z języka litewskiego zostanie ujednolicony.
aj
REKLAMA