Wróżka okradła bank. Kasjerka chciała rozmnożyć pieniądze
Pracownica banku w Strzelcach Opolskich dała cygance tysiąc złotych. Kobieta zniknęła, a kasjerka zgłosiła na policję, że obrabował ją mężczyzna.
2011-09-08, 08:55
Przez dwa miesiące kasjerka ze strzeleckiego Getin Banku oszukiwała szefową i policjantów. Kobieta twierdziła, że padła ofiarą napadu przeprowadzonego w placówce przez mężczyznę. Miał ukraść jej tysiąc złotych - pisze portal nto.pl.
Policjanci szukali sprawcy napadu, ale w toku śledztwa nie udało się odnaleźć żadnego świadka zdarzenia. Po jednym z kolejnych przesłuchań, kobieta przyznała, że pieniądze, które zginęły z banku przekazała cygance. Ta miała w magiczny sposób pomnożyć majątek kasjerki i jej rodziny.
Po tym, jak skończyła czarować, cyganka zniknęła zabierając ze sobą pieniądze, które kobieta wypłaciła jej z bankowej kasy.
Gdy sprawa wyszła na jaw, kasjerka została zwolniona.
REKLAMA
- Odpowie także za zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie i złożenie fałszywych zeznań - mówi Henryk Wilusz, ze strzeleckiej prokuratury. - Grozi za to do 3 lat więzienia.
nto.pl, wit
REKLAMA