"Mogliśmy zostać w czarnej dziurze smutku i złości"
Wdowa po pasażerze jednego z samolotów porwanych 11 września założyła fundację dla rodzin ofiar żołnierzy w Afganistanie.
2011-09-11, 08:10
Posłuchaj
Zobacz serwis specjalny o zamachach na WTC i Pentagon>>>
Ameryka wspomina ofiary największych zamachów terrorystycznych w historii. 10 lat temu dwa porwane przez terrorystów Al-Kaidy samoloty wbiły się w wieże Światowego Centrum Handlu w Nowym Jorku. Trzeci samolot spadł na Pentagon w Waszyngtonie, a czwarty rozbił się w Pensylwanii.
W zamachach zginęło niemal 3 tysiące osób. Wśród ofiar był Jeff Coombs z Massachussets, który leciał pierwszym samolotem, który wbił się w północną wieżę World Trade Center. Wdowa po mężczyźnie, Christie założyła razem z koleżanką fundację, która pomaga rodzinom żołnierzy zabitych w Afganistanie.
- Musieliśmy jakoś przyjąć śmierć Jeffa, nie było innej możliwości. Musieliśmy też zaakceptować fakt, że jego śmierć stała się publiczna poprzez sposób, w jaki umarł. Mogliśmy oczywiście z dziećmi zostać w domu, do końca życia będąc już w czarnej dziurze smutki i w złości. Mogliśmy też wykopać się z tej dziury i znaleźć sposób, by zmienić to zło w coś pozytywnego - mówi Christie Coombs.
REKLAMA
W wojnie z terroryzmem, która była konsekwencją ataków na World Trade Center, zginęło dotąd ponad 5 tysięcy amerykańskich żołnierzy.
IAR, agkm
Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach>>>
REKLAMA
REKLAMA