SLD krytykuje PO: gdzie związki partnerskie?
Sojusz porównał swój program wyborczy z propozycjami programowymi PO. Politycy SLD wytykają Platformie m.in. to, że w jej programie nie ma słowa o związkach partnerskich.
2011-09-12, 15:07
Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach>>>
Szef sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka Ryszard Kalisz (SLD) powiedział, że "ze strony PO były sygnały", iż poprze projekt o rejestrowanych związkach partnerskich.
- W programie PO, który został ogłoszony w sobotę, nic o tym nie ma - zaznaczył. Jak więc ocenił, PO nie ma zamiaru - wbrew słowom premiera Donalda Tuska - "dbać o godność ludzi, którzy chcą budować swoje szczęście tak, jak sami to sobie wyobrażają".
W programie Platformy - kontynuował Kalisz - nie ma również nic "o likwidacji w wymiarze sprawiedliwości zjawisk, które były i umożliwiły państwo PiS-owskie".
REKLAMA
- Nie ma nic o tym, że trzeba dokończyć reformę postępowania przygotowawczego karnego i prokuratury. Nie ma nic o tym, że trzeba wyeliminować zjawisko aresztów wydobywczych czy śledztw trałowych - mówił Kalisz. Wyjaśnił, że "śledztwa trałowe to takie śledztwa, które wszczyna się z błahego powodu i przesłuchuje się wiele osób, aby nękać jakieś środowisko".
"Umowy śmieciowe"
Rzecznik SLD Tomasz Kalita zwrócił uwagę, że w zapowiedziach Platformy nie mam również postulatu likwidacji tzw. "umów śmieciowych". - Mają zostać zastąpione kolejnymi umowami śmieciowymi, czyli umowami sezonowymi, co oznacza, że po sezonie pracownik będzie mógł być zwolniony - powiedział Kalita.
- Czego nie znajdziecie w programie PO, a co jest ważne dla wyborców centrolewicy i lewicy, znajdziecie w programie SLD - zapewniał rzecznik Sojuszu.
aj
REKLAMA
REKLAMA