W brytyjskim klubie dzieci biły się w klatce
Zorganizowana przez klub w Preston walka ośmiolatka z dziewięciolatkiem wywołała skandal na Wyspach.
2011-09-22, 17:00
Dzieci, dopingowane przez tłum dorosłych, biły się w profesjonalnej klatce. W lokalu podawano alkohol, a wokół klatki paradowały skąpo ubrane kobiety, tzw. dziewczyny z ringu.
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJECIACH>>>
Menedżerka klubu twierdzi, że walka była na niby. - Dzieci jedynie mocowały się, ponieważ nie było uderzeń ani kopania - powiedziała Michelle Anderson. - Jeśli krytykujecie to, powinniście zadać sobie pytanie, czy w porządku jest by dzieci uprawiały boks czy dżudo - dodała.
Nick Hartley, ojciec jednego z chłopców, uważa, że "nie było to ani trochę niebezpieczne, ponieważ jest to kontrolowany sport". Zapewnił, że jego syn "kocha to robić i nigdy nie był to tego zmuszany".
"Barbarzyństwo"
Brytyjski minister kultury, odpowiedzialny także za sport, Jeremy Hunt powiedział, że jest zaszokowany. Zorganizowanie walki nazwał "bardzo barbarzyńskim" wydarzeniem. - To świetnie, że coraz więcej młodych ludzi uprawia sport, ale zastanawiam się, czy to rzeczywiście musi się odbywać w klatce - powiedział.
Walkę potępiły również Brytyjskie Krajowe Towarzystwo Zapobiegania Przemocy wobec Dzieci (NSPCC) i Brytyjskie Stowarzyszenie Medyczne (BMA).
Policja z hrabstwa Lancashire poinformowała, że sprawdzi, czy bezpieczeństwo dzieci nie zostało narażone, jednak przyznaje, że klub posiadał licencję, aby zorganizować takie wydarzenie.
PAP,kk
REKLAMA