Obietnice wyborcze - drogie gruszki na wierzbie
Realizacja przedwyborczych obietnic największych partii kosztowałaby od 10 do ponad 40 miliardów złotych.
2011-09-23, 06:08
"Rzeczpospolita" zwraca  uwagę, że żadne ugrupowanie nie przedstawiło wyliczeń finansowych, choć  minister Jacek Rostowski mówi, że PO ma takie szacunki. Szef resortu  finansów twierdzi, że plany partii nie zakłócą one planów zrównoważenia  finansów publicznych do 2015 roku.          PO obiecuje w czasie kolejnej kadencji między innymi odmrozić  płace budżetówki, dać podwyżki nauczycielom akademickim i policjantom  oraz przyznać wyższe ulgi na trzecie i kolejne dziecko. 
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
Z wyliczeń  "Rzeczpospolitej" wynika, że realizacja takich planów będzie w ciągu  czterech lat kosztować od 15 do 20 miliardów złotych.          PiS chce m.in. współfinansować budowę ścieżek rowerowych,  podwyższyć świadczenia dla najuboższych, przyznać dodatki emerytom i  rencistom. Stawia też na powszechny dostęp do internetu. Według  "Rzeczpospolitej", realizacja tych obietnic kosztowałaby w ciągu  czterech lat nawet ponad 40 miliardów złotych.
IAR, sm