Artyści zmieniają front. "PiS wychodzi ze strefy obciachu"
Kazik nazwał Lecha Kaczyńskiego najlepszym prezydentem, Muniek Staszczyk przyznał, że jeśli PiS wygra wybory, „katastrofy nie będzie”, a Paweł Kukiz przyznał, że będzie głosował na partię.
2011-09-26, 11:53
Największe gwiazdy polskiego rocka zmieniają polityczny front. Jeszcze cztery lata temu celebry ci masowo deklarowali głosowanie na PO. Dziś przyznają, że popełnili błąd i chwalą PiS. Żeby zrozumieć wagę wypowiedzi warto sobie przypomnieć, kto w ostatniej kampanii atakował PiS i Jarosława Kaczyńskiego – pisze „Newsweek”.
Już w maju Kazik Staszewski przyznał w rozmowie z „Nową Trybuną Opolską”, że Lech Kaczyński był najlepszym polskim prezydentem i, że czas rządów PiS był dla niego bardzo dobry. Po tym, jak wypowiedź znalazł portal wpolityce.pl, cytowały ją ostatnio wszystkie media.
Muniek Staszczyk, lider zespołu T Love, przyznał z kolei, że „został zarażony wirusem antypisowskim”. Nazwał Jarosława Kaczyńskiego sprawnym politykiem.
Paweł Kukiz postępuje jeszcze bardziej otwarcie – zadeklarował, że w wyborach będzie popierał „Kaczyńskiego, UPR i Jurka”.
REKLAMA
Dlaczego preferencje rockmanów tak się zmieniły? Blask PO nieco przygasł, a pamięć o błędach z czasów PiS zatarła się. Dziś PiS powoli zaczyna wychodzić ze strefy obciachu – piszą dziennikarze „Newsweeka”.
Newsweek, wit
REKLAMA
REKLAMA