Zwycięzcy wyborów w Tunezji chcą świeckiego państwa
Zwycięzcy niedzielnych wyborów w Tunezji deklarują, że nie wprowadzą szariatu, a prawa kobiet będą respektowane.
2011-10-29, 08:00
Posłuchaj
Lider islamskiej partii Ennahda Rachid Gannouchi zapowiedział, że kraj nie porzuci swojego świeckiego charakteru. Trzy ugrupowania, które zajęły najwyższe miejsca w wyborach przystąpiły już do rozmów koalicyjnych.
Tunezja jest krajem, który jako pierwszy po arabskiej wiośnie wybrał członków Zgromadzenia Konstytucyjnego. Mają oni napisać konstytucję i sformować tymczasowy rząd.
W niedzielnych wyborach wygrała islamska partia Ennahda, która zdobyła 41 procent poparcia. 14 procent głosów uzyskał świecki Kongres Republiki, a 10 procent lewicowe ugrupowanie Ettakatol. To właśnie te ugrupowania prowadzą teraz rozmowy w sprawie przyszłej koalicji.
Liderzy zwycięskiej Ennahdy zapewniają, że ich partia nie jest ugrupowaniem skrajnie religijnym. Zapowiedzieli, że Tunezja nadal będzie świeckim państwem, a prawa kobiet będą szanowane.
REKLAMA
- Nasze stanowiska jasno wyrażają zaangażowanie w prawa kobiet. Dotychczasowe osiągnięcia tunezyjskich kobiet będą jeszcze bardziej wzmocnione, a równość kobiet będzie szanowana - podkreśla rzeczniczka partii i jednocześnie córka lidera Ennahda Youssra Gannouchi.
Również eksperci podkreślają, że Ennahda jest partią umiarkowaną i nawet, gdyby chciała, nie przekształci Tunezji w państwo religijne.
- Jest to kraj o bardzo silnym trendzie laickim. Popularność ruchów laickich, nieodwołujących się do religii, a nawet negujących jej rolę w życiu publicznym w Tunezji jest czymś bezprecedensowym - podkreśla politolog, ekspert od Bliskiego Wschodu Łukasz Fyderek z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
IAR, wit
REKLAMA
REKLAMA