Zaduszki czy Halloween? Tradycja kontra zabawa
Polacy coraz częściej świętują Zaduszki na wesoło. Halloween to często okazja do zabawy w klimacie zaświatów i upiorów.
2011-10-31, 01:30
Posłuchaj
W pubach i dyskotekach organizowane są imprezy, na których goście uczestniczą ucharakteryzowani na postaci ze świata umarłych. Wydrążona dynia ze świeczką w środku to atrybut, który na stałe już zagościł w kulturze masowej.
Zabawa w święto zmarłych to element obcy polskiej kulturze - uważa ksiądz Bogdan Bartołd. Jak dodaje, halloweenowe szaleństwa nie pasują do atmosfery wyciszenia i refleksji, tak charakterystycznej dla święta zmarłych.
Zdaniem księdza Bartołda, Halloween i Wszystkich Świętych to dwa święta dotykające rzeczywistości śmierci w bardzo różny sposób. Jak dodaje, jedno święto ubiera rzeczy ostateczne w maskę z wydrążonej dyni, a drugie to czas zamyślenia i zadumy. Ksiądz Bogdan Bartołd podkreśla, że nie chciałby, aby święto cukierka i dyni zamieniło autentyczną uroczystość, w której spotykamy się przy grobach bliskich.
Formy zabawowe
Jak wyjaśnia antropolog kultury dr Zuzanna Grębecka, Halloween to święto o korzeniach celtyckich. Forma jego obchodzenia, chociaż skomercjalizowana, nawiązuje do tradycyjnych celtyckich wzorów święta zmarłych. Antropolog wyjaśnia, że tradycja Halloween została zaadoptowana do kultury amerykańskiej, a następnie w skomercjalizowanej formie wróciła do Europy.
REKLAMA
Według dr Grębeckiej, elementy zabawowe w obchodzeniu święta zmarłych nie są wcale obce polskiej ludowej kulturze. Antropolog wyjaśnia, że spotkaniu ze zmarłymi zawsze towarzyszyły formy zabawowe, które kończyły święto. Jak dodaje, na słowiańszczyźnie świętowanie kończyło się zabawą w karczmie. Śmiech i taniec miał pokazać duszom zmarłych, że ich czas obcowania na świecie dobiegł końca.
IAR, aj
REKLAMA