Awaryjne lądowanie i poderwane myśliwce nad Warszawą
Dwa polskie myśliwce F-16 z 32. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Łasku eskortowały awaryjnie lądującego w Warszawie Boeinga 767.
2011-11-01, 15:00
Posłuchaj
- jeżeli jakikolwiek samolot lub śmigłowiec ma problemy w polskiej strefie powietrznej, automatycznie jest podrywana do lotu para dyżurna myśliwców, której zadaniem jest nawiązać kontakt z załogą i pomóc w rozwiązywaniu problemów - wytłumaczył rzecznik sił powietrznych.
Wojsko sygnał o kłopotach boeinga otrzymało ok. godz. 13.40. Dwa F-16 wystartowały w ciągu 10 minut, a po kilku minutach nawiązały kontakt z samolotem PLL Lot.
- Piloci po prostu sprawdzili, jak maszyna zachowuje się w powietrzu. Okazało się, że niestety podwozie nie wyszło i poinformowali o tym załogę, więc można było zacząć odpowiednie procedury. W tym przypadku sprawa była dość klarowna i czysta - powiedział PAP Kupracz. Samoloty wojskowe towarzyszyły boeingowi do momentu przyziemienia.
REKLAMA
Dyżury cyklicznie pełnią cztery bazy Sił Powietrznych: w Mińsku Mazowieckim i Malborku, gdzie stacjonują samoloty MiG-29, oraz Poznań-Krzesiny i Łask, wyposażone w F-16.
Zobacz galerię dzień na zdjęciach >>>
sg
REKLAMA