„Cenzurowanie ks. Bonieckiego ośmiesza Kościół”
- Powinniśmy się dowiedzieć, jakie argumenty stoją za zakazem wystąpień w mediach nałożonym na księdza Adama Bonieckiego – uważa redaktor naczelny "Tygodnika Powszechnego" Piotr Mucharski.
2011-11-03, 09:30
Posłuchaj
O tym, że ksiądz Adam Boniecki decyzją władz zgromadzenia Księży Marianów ma zakaz wypowiadania się w mediach i publicznych wystąpień, napisał na swoim blogu dyrektor programowy religia.tv Szymon Hołownia. Według niego powodem zakazu jest wizyta ks. Bonieckiego w "Kropce nad i".
Piotr Mucharski, redaktor naczelny "Tygodnika Powszechnego", pisze, że taka decyzja powinna być publicznie uzasadniona. - Powinniśmy się dowiedzieć, jakie za ową decyzją stały argumenty. Czy - i w którym momencie - w poniedziałkowej rozmowie z Moniką Olejnik w "Kropce nad i" ks. Boniecki sprzeniewierzył się Ewangelii i swemu powołaniu? Zbieżność dat emisji tego programu i decyzji władz zakonnych jest uderzająca. Anonimowe fora internetowe i media huczą od spekulacji po decyzji Marianów. Pora, by je przeciąć. Albo decyzję wycofać (to nie do pomyślenia – oczywiście) – napisał Piotr Mucharski.
"Nie takie spory z Kościołem to pismo wiodło"
REKLAMA
Redaktor naczelny „Tygodnika Powszechnego” pisze, że sytuacja jest absurdalna. - Cenzurowanie ks. Bonieckiego w imię jakkolwiek rozumianej „poprawności eklezjanej” ośmiesza Kościół. Dodał, że nie wyobraża sobie podobnej decyzji, która mogłaby dotyczyć obecności ks. Bonieckiego na łamach „Tygodnika”. - Nie takie spory z Kościołem to pismo już wiodło – zauważa.
Ksiądz Adam Boniecki był generałem zakonu marianów w latach 1993-2000, redaktorem naczelnym "Tygodnika Powszechnego" w latach 1999-2011.
agkm, "Tygodnik Powszechny"
REKLAMA
REKLAMA